Wydarzenia

Nietrzeźwy sprawca kolizji

Data publikacji 26.02.2009

Policjanci z sekcji ruchu drogowego interweniowali na miejscu kolizji, jaka miał miejsce wczoraj na ulicy Dąbrowskiego w Rzeszowie. Kierujący samochodem marki Suzuki Swift najechał na poprzedzający go samochód, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. W wyniku zdarzenia 17-letnia pasażerka swifta została przewieziona do szpitala. Okazało się, że kierowca suzuki był pijany.

Policjanci z sekcji ruchu drogowego interweniowali na miejscu kolizji, jaka miał miejsce wczoraj na ulicy Dąbrowskiego w Rzeszowie. Kierujący samochodem marki Suzuki Swift najechał na poprzedzający go samochód, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. W wyniku zdarzenia 17-letnia pasażerka swifta została przewieziona do szpitala. Okazało się, że kierowca suzuki był pijany.

 

Wczoraj około godz. 13.10, policjanci z sekcji ruchu drogowego zostali powiadomieni o zderzeniu się dwóch pojazdów przed przejściem dla pieszych  na ulicy Dąbrowskiego w Rzeszowie. Ze wstępnych ustaleń na miejscu zdarzenia wynikało, że kierujący samochodem marki Suzuki Swift, jadąc prawym pasem ulicy Dąbrowskiego w kierunku ulicy Podkarpackiej, najechał na tył poprzedzającego go samochodu w momencie, gdy jego kierowca zatrzymał swój pojazd przed przejściem, na którym znajdowali się piesi.

 

W wyniku zdarzenia 17-letnia pasażerka swifta z ogólnymi obrażeniami została przewieziona do szpitala przy ulicy Szopena w Rzeszowie, gdzie pozostała na obserwacji.

 

Co do kierującego hondą, policjanci nie mieli zastrzeżeń. Natomiast w przypadku drugiego z uczestników wypadku, 47-letniego mieszkańca Rzeszowa okazało się, że zarówno on jak i jadąca z nim pasażerka, matka poszkodowanej dziewczyny - są nietrzeźwi. Badania wykazały odpowiednio u kierującego swiftem - 3.47, a u jego 36-letniej pasażerki - 2.64 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W chwili wypadku kierowca nie posiadał przy sobie dowodu rejestracyjnego, obowiązkowego ubezpieczenia pojazdu, jak i prawa jazdy. Powód braku prawa jazdy policjanci wyjaśnili, gdy sprawdzili kierowcę w komputerowej bazie danych i okazało się, że decyzją sądu został pozbawiony uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych do 2015 roku.

 

Teraz czeka go kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności i zapewne przedłużenie okresu, w którym nie będzie mu wolno zasiąść za kierownicę.

Powrót na górę strony