Zdradziły ich poplamione dłonie
Policjanci z sekcji wywiadowczo – interwencyjnej zatrzymali wczoraj na terenie jednego z rzeszowskich centrów handlowych mężczyznę, przy którym znaleźli skradzioną odzież. 21-letni mężczyzna czekał na resztę swoich wspólników, nie wiedząc, że zostali oni zatrzymani przez obsługę sklepu, gdy usiłowali wyniesienia z niego skradziony towar. Trójka mieszkańców powiatu lubaczowskiego przyznała się do kradzieży i została umieszczona w policyjnym areszcie.
Policjanci z sekcji wywiadowczo – interwencyjnej zatrzymali wczoraj na terenie jednego z rzeszowskich centrów handlowych mężczyznę, przy którym znaleźli skradzioną odzież. 21-letni mężczyzna czekał na resztę swoich wspólników, nie wiedząc, że zostali oni zatrzymani przez obsługę sklepu, gdy usiłowali wyniesienia z niego skradziony towar. Już podczas wstępnych rozmów cała trójka mieszkańców powiatu lubaczowskiego przyznała się do kradzieży i została umieszczona w policyjnym areszcie. Za czyn jakiego się dopuścili grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj, tuż przed godziną 17 policjanci interweniowali na terenie jednego z rzeszowskich centrów handlowych. Obsługa znajdującego się tam sklepu zatrzymała dwójkę mieszkańców powiatu lubaczowskiego, gdy ci usiłowali wynieść skradziony w sklepie towar.
Sprzedawcy zwrócili uwagę na mężczyznę i towarzyszącą mu kobietę, gdy ci wychodząc ze sklepu nieśli w reklamówkach odzież poplamioną zielonym barwnikiem jaki używany jest w klipsach zabezpieczających towar przed kradzieżą. Podczas niewłaściwego usuwania takiego klipsa, zawarty w nim barwnik wylewa się znacząc towar, do którego był przypięty. W tym przypadku barwnik znajdował się nie tylko na skradzionej odzieży ale i na rękach dwójki złodziei.
Z ustaleń na miejscu zdarzenia wynikało, że w towarzystwie zatrzymanych znajdowała się jeszcze jedna osoba, która wcześnie opuściła sklep. Policjanci na podstawie przekazanego rysopisu zatrzymali 21-letniego mężczyznę, który siedząc na pobliskiej ławce, czekał na resztę swoich wspólników, nie wiedząc, że zostali oni zatrzymani, gdy usiłowali wynieść ze sklepu skradzione ubrania.
Podczas przeszukań zatrzymanych osób, policjanci znaleźli przy nich pięć telefonów komórkowych, w tym jeden skradziony sprzedawczyni sklepu, w którym zostali zatrzymani.
Już podczas wstępnych rozmów cała trójka przyznała się do kradzieży. Nietrzeźwi, u których badania wykazały od 1.29 do 1.43 promila alkoholu w wydychanym powietrzu zostali umieszczeni w policyjnym areszcie. Za czyn jakiego się dopuścili grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.