Złodziej paliwa zatrzymany
Pościgiem i zatrzymaniem kierowcy opla tigry zakończyła się interwencja rzeszowskich policjantów. Powodem ucieczki 24-letniego mieszkańca Rzeszowa była kradzież paliwa, jakiej dopuścił się na jednej ze stacji benzynowych i to, że kierował po pijanemu. Młody człowiek uszkodził policyjne radiowozy, które go goniły.
Pościgiem i zatrzymaniem kierowcy opla tigry zakończyła się interwencja rzeszowskich policjantów. Powodem ucieczki 24-letniego mieszkańca Rzeszowa była kradzież paliwa, jakiej dopuścił się na jednej ze stacji benzynowych i to, że kierował po pijanemu. Młody człowiek uszkodził policyjne radiowozy, które go goniły.
W piątek, tuż po godzinie 1, policjanci zostali powiadomieni o ucieczce kierowcy opla tigry, który po zatankowaniu swojego auta na stacji paliw w Stobiernej odjechał nie płacąc rachunku. Z informacji wynikało, że kierowca odjechał w kierunku Rzeszowa.
Policja ustawiła blokadę z radiowozów na ulicy Lubelskiej, to wjazd do miasta od strony Stobiernej. Kierowca tigry, jadąc z dużą prędkością, ominął blokadę przejeżdżając przez pokryty śniegiem pas zieleni. Za uciekinierem ruszyły radiowozy. Policjanci próbowali zatrzymać opla, ale kierujący był zdesperowany, przejeżdżał przez kolejne skrzyżowania nie reagując na palące się na nich czerwone światła.
Na ulicy Strzyżowskiej, kiedy policjanci zablokowali go po raz kolejny, staranował policyjne radiowozy. W pewnym momencie policjanci, umiejętnie blokując kolejne ulice, zmusili uciekającego do wjazdu w ślepy zaułek. Kierowca zatrzymał samochód, wysiadł i pieszo próbował uciekać.
Został zatrzymany i doprowadzony do komendy. Grzegorz R. był pijany, miał 1,59 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Mężczyzna odpowie za kradzież, za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, niestosowanie się do poleceń policjantów, sygnałów i znaków drogowych, poniesie też koszty naprawy policyjnych aut, które uszkodził.