Wydarzenia

Interwencja policjantów zapobiegła nieszczęściu

Data publikacji 15.12.2011

Policjanci interweniowali w jednym z bloków na terenie Rzeszowa, gdzie według zgłoszenia miało dojść do awantury. Już na miejscu okazało się, że coś pali się w jednym z mieszkań. W zadymionym mieszkaniu policjanci zastali mężczyznę dogaszającego ogień w umywalce. Trwają ustalenia okoliczności zdarzenia

Policjanci interweniowali w jednym z bloków na terenie Rzeszowa, gdzie według zgłoszenia miało dojść do awantury. Już na miejscu okazało się, że coś pali się w jednym z mieszkań. W zadymionym mieszkaniu policjanci zastali mężczyznę dogaszającego ogień w umywalce. Trwają ustalenia okoliczności zdarzenia.

 

Wczoraj około godz. 21.25 policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturze w jednym z rzeszowskich mieszkań. Skierowany na miejsce patrol poczuł na klatce schodowej zapach dymu. Na klatce czekali zaniepokojeni sąsiedzi, którzy zadzwonili po Policję. Okazało się, że dym wydobywa się z mieszkania, którego dotyczyła interwencja. Policjanci ustalili, że w tym mieszkaniu często dochodzi do awantur i libacji, a przebywające w nim osoby mogą palić ognisko. Sytuacje takie zdarzały się już wcześniej.

 

Policjanci udali się do wskazanego mieszkania, ale mimo kilkukrotnych prób nikt nie otworzył drzwi. Z mieszkania w dalszym ciągu wydobywał się dym i czuć było silny swąd spalenizny. Z uwagi na możliwość zagrożenia życia, aby dostać się do środka policjanci wyważyli drzwi. W mieszkaniu zastali mężczyznę, który w kuchni dogaszał palące się w umywalce kawałki szmat i drewnianej ściany. Mieszkanie było zadymione, ale ogień już dogasał. 51-letni lokator, od którego wyczuwalna była woń alkoholu twierdził, że zasnął, a ogień zapalił się przypadkowo w kuchni. On obudził się i sam ugasił ogień. W mieszkaniu poza nim nie było innych osób. Na miejscu wykonano niezbędne czynności, które pozwolą ustalić przebieg całego zdarzenia.
 

  • zdjęcie: archiwum KMP
Powrót na górę strony