Włamywacz zatrzymany w policyjnej zasadzce - Wydarzenia - Policja Podkarpacka

Policjanci z posterunku w Dynowie zatrzymali włamywacza. 22-letni mieszkaniec Pawłokomy już piąty raz włamał się do sklepu, gdzie okradał automat do gier. Tym razem na sprawcę czekali już policjanci. W trakcie wyjaśniania sprawy okazało się, że miał wspólnika. Obydwu mężczyznom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Do włamań w Pawłokomie dochodziło już od października ubiegłego roku. Uwagę policjantów zwróciło to, że celem włamywacza był zawsze ten sam sklep. Po wejściu do środka, złodziej okradał ustawiony na przylegającym do sklepu zabudowanym tarasie, automat do gier o niskich wygranych. Włamywacz dostawał się do wnętrza wybijając otwór w ścianie z płyty kartonowej. Będąc już w środku zasłaniał znajdującą się tam kamerę i okradał ustawiony tam automat. Ze sklepu nigdy nie ginęły inne przedmioty. Złodzieja zawsze interesowały pieniądze z automatu. Sposób działania wskazywał, że sprawcą może być ta sama osoba.

Policjanci postanowili przerwać złodziejski proceder. Od czasu ostatniego włamania sklep poddany został stałej obserwacji. Cierpliwość funkcjonariuszy opłaciła się, po kilku tygodniowej obserwacji sprawca spróbował szczęścia jeszcze raz. Metalowym łomem wybił dziurę w ściance. Jednak wczoraj zamiast łupu czekali na niego policjanci. Zaskoczony próbował jeszcze uciekać. Został jednak zatrzymany. Sprawcą okazał się 22-letni mieszkaniec Pawłokomy. Podczas przeszukania, w jego kieszeniach, policjanci znaleźli: kominiarkę, pilnik do metalu, śrubokręty i nożyczki.

Już podczas wstępnych wyjaśnień policjanci ustalili, że sprawca nie działał sam. Okazało się, że jego wspólnikiem był 21-letni mężczyzna również mieszkaniec Pwałokomy. On również został zatrzymany w policyjnym areszcie. Wstępnie wiadomo, że jeden ze sprawców włamywał się, a drugi  stał na czatach. Teraz policjanci ustalą zakres udziału zatrzymanych w poszczególnych włamaniach.