Zaginiona Paulina odnaleziona
W sobotę w godzinach wieczornych po ponad dwóch dobach poszukiwań odnaleziono zaginioną Paulinę. Od czwartku dziewczynki poszukali rzeszowscy policjanci wspierani przez strażaków oraz ratowników ze Storat-u. Odnaleziona została na jednym z rzeszowskich osiedli, które było wówczas przeszukiwane przez ratowników Storat-u z psami i policjantów.
W sobotę w godzinach wieczornych po ponad dwóch dobach poszukiwań odnaleziono zaginioną Paulinę. Od czwartku dziewczynki poszukali rzeszowscy policjanci wspierani przez strażaków oraz ratowników ze Storat-u. Odnaleziona została na jednym z rzeszowskich osiedli, które było wówczas przeszukiwane przez ratowników Storat-u z psami i policjantów.
Trzynastoletnia Paulina zaginęła w czwartek 22 marca. Rano wyszła do szkoły, około godziny 8 wyszła z gimnazjum i ślad po niej zaginął. Nie wróciła do domu, z nikim się nie kontaktowała. Od momentu zgłoszenia zaginięcia Policji (czwartek, godzina 20) poszukiwało jej kilkudziesięciu policjantów, strażacy z państwowej i ochotniczych straży pożarnych, ratownicy ze Stowarzyszenia Cywilnych Zespołów Ratowniczych Storat z psami tropiącymi.
Poszukiwania trwały ponad dwie doby. W tym czasie przeszukano teren przyległy do Wisłoka, zalewu, kąpieliska „Żwirownia”, Lisiej Góry. Wielokrotnie sprawdzano ogródki działkowe, dworce, bloki mieszkalne, centra handlowe. Policjanci przeglądali zapisy z monitoringów. Rozmawiali z nauczycielami, pedagogami oraz rówieśnikami Pauliny w gimnazjum oraz szkole podstawowej, do której kiedyś uczęszczała.
Poszukiwania prowadzono również poza Rzeszowem. Niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięciu dziewczynki powiadomione zostały jednostki ościenne, potem jednostki Policji w całym kraju. Policjanci sprawdzili izby dziecka oraz placówki opiekuńcze. Powiadomiono nawet organizatorów imprez masowych. Policjanci sprawdzali każdy, nawet najdrobniejszy ślad lub sygnał.
W sobotę wieczorem, kiedy policjanci i ratownicy Storatu z psami przeczesywali osiedle Słoneczny Stok, mieszkańcy osiedla zauważyli na ulicy dziewczynkę i powiadomili o tym dyżurnego rzeszowskiej komendy. Trzeba była działać szybko. Dyżurny polecił zgłaszającemu zatrzymać ją i skierował tam funkcjonariuszy. Mieszkańcy zatrzymali ją i od nich przejęli ją policjanci.
Okazało się, że to zaginiona Paulina. Dziewczynkę spłoszyli poszukujący ją ratownicy i wtedy zauważyli ją okoliczni mieszkańcy. Dochodziła godzina 22, od zgłoszenia zaginięcia upłynęło ponad 50 godzin. Dziewczynka trafiła do szpitala.