Pechowy finał zabawy
Dużo szczęścia miało sześciu nastolatków w wieku 14 – 16 lat z podrzeszowskiej miejscowości. Wieczorem zabrali z garażu samochód należący do matki jednego z nich. Dla zabawy jeździli nim po okolicy. Do czasu, kiedy nie zatrzymując się do kontroli podczas ucieczki wjechali do rowu. Na szczęście uczestnicy nocnej przejażdżki odnieśli tylko powierzchowne obrażenia.
Dużo szczęścia miało sześciu nastolatków w wieku 14 – 16 lat z podrzeszowskiej miejscowości. Wieczorem zabrali z garażu samochód należący do matki jednego z nich. Dla zabawy jeździli nim po okolicy. Do czasu, kiedy nie zatrzymując się do kontroli podczas ucieczki wjechali do rowu. Na szczęście uczestnicy nocnej przejażdżki odnieśli tylko powierzchowne obrażenia.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek w nocy. Policjanci z komisariatu w Sokołowie Małopolskim zostali powiadomieni o leżącym w rowie samochodzie. Skierowany na miejsce patrol potwierdził, że w Wólce Sokołowskiej w rowie leży porzucona i uszkodzona honda. Policjanci ustalili jej właścicielkę i udali się do jej miejsca zamieszkania. Okazało się, że kobieta o niczym nie wiedziała. Była przekonana, że samochód stoi w garażu. Po sprawdzeniu okazało się, że garaż jest pusty i mogło dojść do kradzieży. Jednak wkrótce stwierdzono, że nie ma również kluczyków do auta, które zawsze leżą w jednym miejscu.
Policjanci rozpytali pozostałych domowników. Ustalili, że samochód zabrał z grupą pięciu kolegów syn właścicielki. W nocy około godz. 22.30 chłopcy wypchnęli samochód z otwartego garażu. Cała szóstka wsiadł do samochodu i zaczęła się zabawa. Jeżdżąc po okolicy odwiedzali dyskoteki. Zabawa mogła skończyć się dla nich bardzo tragicznie, gdy nie zatrzymując się do kontroli i uciekając wpadli do rowu. Mimo że samochód został uszkodzony tylko trzech z nich odniosło powierzchowne obrażenia. Teraz nieodpowiedzialnymi nastolatkami zajmie się sąd rodzinny.