Wydarzenia

Okradł firmę, którą miał pilnować

Data publikacji 06.11.2012

Policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież w jednej z rzeszowskich firm. Zatrzymany mężczyzna był pracownikiem ochrony dozorującej pomieszczenia tej firmy. Mężczyzna podczas swojej zmiany skradł trzy monitory oraz dyski twarde z czterech komputerów. Skradzione monitory sprzedał bezpośrednio po kradzieży na terenie Krakowa. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież w jednej z rzeszowskich firm. Zatrzymany mężczyzna był pracownikiem ochrony dozorującej pomieszczenia tej firmy. Mężczyzna podczas swojej zmiany skradł trzy monitory oraz dyski twarde z czterech komputerów. Skradzione monitory sprzedał bezpośrednio po kradzieży na terenie Krakowa. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

O kradzieży policjanci zostali powiadomieni w poniedziałek. Z pomieszczeń firmy skradziono trzy monitory i cztery jednostki centralne. Jednostki centralne policjanci odnaleźli na terenie firmy w kontenerze na śmieci. Sprawca wymontował jednak z nich dyski twarde i karty pamięci. Złodziej uszkodził ponadto jeszcze jeden monitor. Policjanci nie stwierdzili śladów włamania do pomieszczeń firmy. Straty oszacowane zostały na około 4000 złotych. 

 

Jak ustalili funkcjonariusze, do kradzieży doszło podczas przerwy świątecznej. W tym czasie firma nie pracowała. Na jej terenie przebywali tylko pracownicy ochrony, którzy jednak mieli dostęp do pomieszczeń firmy. Szybko okazało się, że jeden z pracowników ochrony nie rozliczył się ze swojego dyżuru, nie był też obecny podczas przekazywania zmiany. Wszystko wskazywało, że 43-letni mieszkaniec Krasnego mógł mieć coś wspólnego z kradzieżą.

 

Ponieważ z mężczyzną nie było kontaktu, jego odszukaniem zajęli się policjanci wydziału kryminalnego. Nie zastali go w miejscu zamieszkania, ale ustalili, że może przebywać na terenie pobliskiego pustostanu. Tam mężczyzna został zatrzymany jeszcze tego samego dnia. Już podczas wstępnych rozmów przyznał się do kradzieży, podczas swojej zmiany w nocy z 1 na 2 listopada. Rano pojechał pociągiem do Krakowa, gdzie sprzedał skradzione monitory. Twarde dyski oraz karty pamięci, których nie udało mu się sprzedać wyrzucił do kosza w rejonie dworca PKP. Dzisiaj podczas przesłuchania usłyszy zarzuty kradzieży.

 

  • Zdjęcie: archiwum KMP
Powrót na górę strony