Wydarzenia

Sprawca rozboju zatrzymany

Data publikacji 06.04.2013

W grudniu ubiegłego roku nieznany sprawca zaatakował sprzedawczynię w sklepie monopolowym w Rzeszowie. Skradł pieniądze i dwa telefony komórkowe. W środę policjanci z komisariatu na Baranówce ustalili i zatrzymali podejrzewanego o ten czyn mężczyznę. Ustalili również paserów oraz odzyskali skradziony telefon.

W grudniu ubiegłego roku nieznany sprawca zaatakował sprzedawczynię w sklepie monopolowym w Rzeszowie. Skradł pieniądze i dwa telefony komórkowe. W środę policjanci z komisariatu na Baranówce ustalili i zatrzymali podejrzewanego o ten czyn mężczyznę. Ustalili również paserów oraz odzyskali skradziony telefon.


Do rozboju doszło w grudniu ubiegłego roku w sklepie monopolowym przy ulicy Sienkiewicza. Około godz. 20.30 do sklepu wszedł mężczyzna. Poprosił o alkohol. W chwili gdy sprzedawczyni podawał mu butelkę została przez niego uderzona w twarz. W wyniku uderzenia przewróciła się, a mężczyzna wszedł za ladę i skradł z kasy ponad 1000 złotych. Skradł również dwa telefony komórkowe. Po kradzieży wyszedł ze sklepu i zbiegł.


Policjantów zawiadomił na prośbę sprzedawczyni kolejny klient, który przyszedł do sklepu chwilę później. Kasjerka nie znała sprawcy pamiętała jednak, że w dniu rozboju obsługiwała tego mężczyznę godzinę wcześniej. Policjanci ustalili rysopis sprawcy i rozpoczęli jego poszukiwanie. Jednak sprawdzenie okolicy oraz zapisów monitoringu nie dało rezultatu.


Kryminalni na podstawie zebranych informacji ustalili, że sprawcą rozboju jest 34-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego. Policjanci ustalili również osoby, które kupiły skradzione telefony. W środę zatrzymali sprawcę rozboju oraz dwóch paserów w wieku 35 i 20 lat. W miejscu zamieszkania młodszego z nich policjanci odnaleźli i zabezpieczyli jeden ze skradzionych telefonów.


W czwartek, 34-latek odpowiedzialny za rozbój został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej dla Miasta Rzeszowa. Usłyszał zarzut rozboju, za który grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru z zakazem opuszczania kraju. Prokurator przesłuchał i postawił także zarzuty paserom. Im grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

  • Zdjęcie: archiwum KMP
Powrót na górę strony