Policjanci zatrzymali ochroniarza, który okradł konwój
We wtorek podczas konwojowania pieniędzy z placówek bankowych i handlowych na trasie Dębica - Rzeszów, zginęła znaczna kwota pieniędzy. Zawiadomieni o zdarzeniu policjanci zatrzymali trzech ochroniarzy. Sprawcą okazał się jeden z nich. Wykorzystał chwilową nieobecność kolegów w samochodzie i skradł jeden z worków z pieniędzmi. Usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. Policjanci odzyskali również niemal całą skradzioną kwotę.
We wtorek podczas konwojowania pieniędzy z placówek bankowych i handlowych na trasie Dębica - Rzeszów, zginęła znaczna kwota pieniędzy. Zawiadomieni o zdarzeniu policjanci zatrzymali trzech ochroniarzy. Sprawcą okazał się jeden z nich. Wykorzystał chwilową nieobecność kolegów w samochodzie i skradł jeden z worków z pieniędzmi. Usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. Policjanci odzyskali również niemal całą skradzioną kwotę.
O kradzieży pieniędzy zawiadomił rzeszowskich policjantów kierownik firmy ochroniarskiej. We wtorek podczas konwojowania pieniędzy na trasie Dębica-Mielec-Rzeszów zginęła lub została skradziona znaczna kwota. Brak gotówki stwierdzono po zakończeniu konwoju.
Policjanci ustalili, że pomiędzy godziną 15 a 16 konwojenci przejęli od pracowników placówki banku na terenie Dębicy komplet worków. Liczba przekazanych im worków z gotówka zgadzała się z dokumentacją. Gdy konwój dojechał do Rzeszowa okazało się, że brakuje jednego worka. Ustalono, że pieniądze musiały zaginąć na trasie konwoju, a podejrzenie padło na ochroniarzy.
Trójka ochroniarzy została zatrzymana w policyjnym areszcie. Policjanci rozpoczęli czynności zmierzające do ustalenia sprawcy i odzyskania pieniędzy. Sprawdzano zapisy monitoringu, analizowano przebieg konwoju. Kryminalni rozpytywali zatrzymanych. Właśnie podczas takiej rozmowy jeden z mężczyzn, kierowca konwoju, przyznał się do kradzieży pieniędzy.
32-letni mieszkaniec powiatu łańcuckiego korzystając z chwilowej nieobecności kolegów, którzy w Mielcu przeglądali uszkodzony bankomat zabrał z samochodowego sejfu jeden z worków z gotówką. Pieniądze przełożył do ubrania, a pusty worek wyrzucił do śmietnika w Mielcu. Już po pracy pieniądze ukrył w domu. Policjanci odnaleźli i zabezpieczyli porzucony worek. Przeszukali również dom sprawcy odnajdując i zabezpieczając niemal cała kwotę pieniędzy. Brakowało kilkuset złotych.
Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Już został przesłuchany. Przyznał się do winy i wyraził skruchę. Nadzorująca postępowanie Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów zdecyduje o ewentualnym zastosowaniu wobec mężczyzny środków zapobiegawczych.