Nietypowy finał policyjnej wizyty
Policjanci z komisariatu w śródmieściu udali się do miejsca zamieszkania podejrzewanego o kradzież. Mieli dokonać przeszukania. Na miejscu okazało się że mężczyzna, u którego miały być przeprowadzone czynności leżał w kałuży krwi. Funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy. Nikt z pozostałych domowników nie zorientował się, że 22-latkowi grozi niebezpieczeństwo.
Policjanci z komisariatu w śródmieściu udali się do miejsca zamieszkania podejrzewanego o kradzież. Mieli dokonać przeszukania. Na miejscu okazało się że mężczyzna, u którego miały być przeprowadzone czynności leżał w kałuży krwi. Funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy. Nikt z pozostałych domowników nie zorientował się, że 22-latkowi grozi niebezpieczeństwo.
Policjanci z komisariatu w śródmieści prowadzą dochodzenie w sprawie kradzieży portfela. Do kradzieży doszło przed dwoma tygodniami w klubie bilardowym. Z uzyskanych informacji wynikało, że jej sprawcą jest 22-letni mieszkaniec Rzeszowa. W czwartek policjanci udali się do miejsca zamieszkania podejrzewanego mężczyzny. Chcieli przeprowadzić w jego mieszkaniu przeszukanie oraz zatrzymać go.
Drzwi do domu otworzył jego brat. 22-latek w tym czasie przebywał na pietrze. Jednak nie odpowiadał na wołania. Policjanci weszli do jego pokoju. Zastali mężczyznę leżącego w kałuży krwi. Najprawdopodobniej będąc pod wpływem leków lub środków odurzających upadł uderzając się w głowę. Policjanci niezwłocznie udzielili mu pierwszej pomocy i polecili wezwać pogotowie. Wspólnie z przybyłymi ratownikami przenieśli rannego mężczyznę do karetki, która przewiozła go do szpitala. 22-latek pozostał na leczeniu w szpitalu.