Włamywacz zatrzymany przez gospodarza
O pechu może mówić mieszkaniec gminy Sokołów Małopolski, który włamał się do niezamieszkałego domu. W chwili kiedy wynosił przez okno skradzione rzeczy został nakryty przez właściciela. Ten wezwał policjantów, którzy zatrzymali włamywacza. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
O pechu może mówić mieszkaniec gminy Sokołów Małopolski, który włamał się do niezamieszkałego domu. W chwili kiedy wynosił przez okno skradzione rzeczy został nakryty przez właściciela. Ten wezwał policjantów, którzy zatrzymali włamywacza. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Zaskakujący finał miało włamanie, którego dokonał 62-letni mieszkaniec Sokołowa Małopolskiego. W poniedziałek rano włamał się do domu w Sokołowie. Dom był niezamieszkały, a posesja sporadycznie odwiedzana przez właściciela. Spodziewający się łatwego łupu mężczyzna, przeliczył się. W chwili gdy wynosił przez okno skradzione przedmioty został nakryty przez właściciela posesji, który akurat przyszedł wynieść śmieci. Włamywacz nawet nie próbował uciekać, był znajomym właściciela.
Zawiadomieni o zdarzeniu policjanci zatrzymali ujętego na gorącym uczynku włamywacza. Okazało się, że oprócz przedmiotów, które miał przy sobie, w chwili wpadki na posesji stały przygotowane do wyniesienia jeszcze dwa worki z łupami. Ich wartość oszacowano wstępnie na 3 tys. złotych. Skradzione przedmioty wróciły do właściciela, a pechowy włamywacz trafił na komisariat. Tam usłyszał zarzut włamania.