Wydarzenia

Uważajmy na oszustów

Data publikacji 18.07.2013

Kilkadziesiąt tysięcy złotych padło łupem oszustów działających metodą „na saszetkę. Działający w różnych konfiguracjach osobowych oszuści obcokrajowcy proszą o pożyczenie pieniędzy na operację bliskiej osoby. Pod zastaw pozostawiają rzekomą walutę obcą zamkniętą w saszetce. W ostatnim okresie policjanci odnotowali w Rzeszowie i okolicach trzy przypadki takich oszustw.

Kilkadziesiąt tysięcy złotych padło łupem oszustów działających metodą „na saszetkę. Działający w różnych konfiguracjach osobowych oszuści obcokrajowcy proszą o pożyczenie pieniędzy na operację bliskiej osoby. Pod zastaw pozostawiają rzekomą walutę obcą zamkniętą w saszetce. W ostatnim okresie policjanci odnotowali w Rzeszowie i okolicach trzy przypadki takich oszustw.

W maju i czerwcu policjanci odnotowali trzy tego typu przestępstwa. Ich ofiarą padły cztery osoby z Rzeszowa i okolic, które straciły kilkadziesiąt tysięcy złotych. W jednym z przypadków ofiara została oszukana, a po wpuszczeniu oszustów do mieszkania okradziona. Jak ustalili policjanci, sprawcy to obcokrajowcy, najprawdopodobniej mieszkańcy Słowacji. Poruszają się rożnymi samochodami i działają w grupach 2 lub 3-osobowych.

 

W każdym przypadku sposób działania oszustów był talki sam. Sprawcy typują osobę starszą, którą następnie zaczepiają na ulicy podając się najczęściej za Węgrów. Proszą o wskazanie drogi do szpitala, gdzie ma przebywać osoba im bliska, która uległa wypadkowi. Gdy zaczepiony wyrazi chęć pomocy zapraszają do samochodu prosząc o wskazanie drogi. Jadąc do szpitala przedstawiają historię wypadku. Dla jej uwiarygodnienia przeprowadzają fikcyjną rozmowę z lekarzem mającym przeprowadzić operację. Zawsze wynika z niej, że ponieważ ofiara wypadku to obcokrajowiec i nie jest ubezpieczony, za zabieg musi zapłacić kilka lub nawet kilkanaście tysięcy złotych. Po takiej „inscenizacji” proszą ofiarę o pilne pożyczenie pieniędzy. Jako zabezpieczenie pożyczki proponują pozostawienie równowartości w dolarach, euro lub innej walucie oraz dokumenty. Gdy pokrzywdzony zdecyduje się na pożyczenie pieniędzy jadą z nim do domu lub banku. Po otrzymaniu pieniędzy pozostawiają zamkniętą na małą kłódkę saszetkę, gdzie przy pożyczkodawcy wkładają rzekome pieniądze i dokumenty. Umawiają się na kolejne spotkanie, na którym po dwóch, trzech godzinach mają oddać pożyczone pieniądze. Oczywiście do spotkania nie dochodzi, a w saszetce są tylko pocięte papiery. Oszukana osoba dopiero wtedy orientuje się, że padła ofiarą przestępstwa. 

 

Policjanci apelują - uważajmy na osoby proszące o pożyczenie pieniędzy w opisanych lub podobnych okolicznościach. W takim przypadku należy bezwzględnie odmówić pożyczania jakichkolwiek kwot pieniędzy, pod żadnym pozorem nie wpuszczać takich osób do domów.  Trzeba również niezwłocznie zawiadomić policjantów.

  • Zdjęcie: archiwum KMP
Powrót na górę strony