Awantura na skrzyżowaniu zakończona szpitalem i … zarzutami
Niecodzienną interwencję obsługiwali wczoraj policjanci z komisariatu na Nowym Mieście. Oczekujący na światłach przy ulicy Armii Krajowej kierujący został zaatakowany przez jadącego za nim mężczyznę. Agresywny kierowca używając drewnianej pałki rozbił szybę w aucie stojącym przed nim i zaatakował kierowcę.
Niecodzienną interwencję obsługiwali wczoraj policjanci z komisariatu na Nowym Mieście. Oczekujący na światłach przy ulicy Armii Krajowej kierujący został zaatakowany przez jadącego za nim mężczyznę. Agresywny kierowca używając drewnianej pałki rozbił szybę w aucie stojącym przed nim i zaatakował kierowcę.
Do awantury doszło wczoraj około godziny 10.30 na skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej z Niepodległości Zawiadomieni o zajściu policjanci ustalili wstępnie na podstawie relacji świadków jego przebieg. Uczestniczący w nim kierowcy oczekiwali na możliwość skrętu w prawo w kierunku Mostu Zamkowego. W pewnym momencie z fiata panda wysiadł kierowca i podszedł do stojącego przed nim alfa romeo. 54-letni mężczyzna drewnianym przedmiotem rozbił tylną szybę w alfie, a następnie zaatakował kierowcę. W chwili ataku w samochodzie była dwójka dzieci i żona zaatakowanego mężczyzny.
Ten z pomocą znajomego, który podróżował innym samochodem obezwładnił 54-latka wyrywając mu niebezpieczny przedmiot. W tym momencie na miejsce przyjechali policjanci. Agresywny mężczyzna cały czas awanturował się używając słów wulgarnych. Podczas ustalania okolicznosci zdarzenia meżczyzna oświadczył ze czuje się źle i zasłabł. Karetką pogotowia, której załoga była również świadkami całego zajścia został przewieziony do szpitala. Do szpitala trafił również zaatakowany kierowca alfy romeo. Wyjaśnieniem sprawy zajmują się teraz policjanci. Ustalą powód tak gwałtownego zachowania oraz charakter udziału w nim poszczególnych osób.