Telefoniczny „żart” skończy się w sądzie rodzinnym
Policjanci z komisariatu na Nowym Mieście ustalili i ujęli nieletniego, który posługując się telefonem usiłował dokonać wymuszenia rozbójniczego. Nieletni przyznał się do czynu twierdząc, że miał to być żart. Teraz będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem rodzinnym, do którego policjanci prześlą zebrane w sprawie materiały.
Policjanci z komisariatu na Nowym Mieście ustalili i ujęli nieletniego, który posługując się telefonem usiłował dokonać wymuszenia rozbójniczego. Nieletni przyznał się do czynu twierdząc, że miał to być żart. Teraz będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem rodzinnym, do którego policjanci prześlą zebrane w sprawie materiały.
Policjantów zawiadomił ojciec pokrzywdzonego. W nocy z soboty na niedzielę ktoś skontaktował się z jego synem. Dziwna rozmowa dotycząca rzekomej wygranej pieniężnej skłoniła ojca do oddzwonienia. Usłyszał wtedy, że jeżeli nie przekaże 2 tys. złotych w poniedziałek, w szkole synowi stanie się krzywda i może stracić życie.
Groźby te wzbudziły obawę ojca, który zawiadomił policjantów. Sprawą zajęli się policjanci z komisariatu na Nowym Mieście. Kryminalni ustalili abonenta oraz użytkownika telefonu, z którego wykonywane były połączenia. Okazało się, że jest nim 13-latek mieszkający w gminie Chmielnik. Policjanci pojechali tam i zabezpieczyli telefon. 13-latek, ktróry używał telefonu, został przewieziony do komisariatu.
Funkcjonariusze przedstawili mu zarzut popełnienia czynu karalnego. W rozmowie z policjantami nieletni przyznał się. Twierdził, że miał to być żart. Teraz nieletni będzie musiał wytłumaczyć się przed Sądem Rodzinnym w Rzeszowie, gdzie policjanci prześlą zebrane w sprawie materiały.