Wydarzenia

Skradziony motocykl przechodził z rąk do rąk

Data publikacji 25.05.2014

Policjanci ujawnili trzech nieletnich, którzy podejrzani są o kradzież motocykla. Chłopcy wspólnie zabrali jednoślad z niezamkniętego budynku gospodarczego. Jeden z nich miał go następnie odkupić. Kilka dni później sprzedał go kolejnej osobie.

Policjanci ujawnili trzech nieletnich, którzy podejrzani są o kradzież motocykla. Chłopcy wspólnie zabrali jednoślad z niezamkniętego budynku gospodarczego. Jeden z nich miał go następnie odkupić. Kilka dni później sprzedał go kolejnej osobie. 

 

W środę policjanci z komisariatu w Głogowie Małopolskim zostali powiadomieni, że na terenie jednaj z posesji w gminie ma znajdować się kradziony motocykl. Skierowani na miejsce funkcjonariusze ustalili, że mieszkający tam 15-latek sprzedał motocykl, a kupiec przed przybyciem policjantów przewiózł go do domu. 

 

15-latek  jak twierdził kupił go kilka dni wcześniej od swojego 14-letniego kolegi. Miał to być stary motocykl należący do dziadka 14-latka. Wspólnie z nim oraz ich  kolegą wyprowadzili motocykl z budynku gospodarczego w Głogowie Małopolskim i sfinalizowali transakcję za 180 złotych. Po kilku dniach znalazł kolejnego kupca, któremu odsprzedał WSK-ę już za 400 złotych.

 

W miejscu zamieszkania kupującego policjanci znaleźli motocykl. Jego obecny posiadacz potwierdził, że kupił go od 15-latka. Okazało się, że pojazd nie figuruje jako utracony. Uwagę policjantów zwrócił jednak fakt, że wszystkie transakcje dokonywane były jednak bez sporządzenia jakiejkolwiek dokumentacji. Sprzedający nie posiadali również żadnych dokumentów potwierdzających własność motocykla. 

 

Kolejne zebrane informacje ujawniły, że został on skradziony i doprowadziły policjantów do właściciela motocykla. Kilka dni wcześniej stwierdził on jego kradzież jednak nie zgłosił jej policjantom. Ostatecznie na podstawie zebranych informacji trzej nieletni, którzy zabrali motocykl usłyszeli zarzut popełnienia czynu karalnego. Ze swojego postępowania będą musieli wytłumaczyć się przed Sądem Rodzinnym, gdzie policjanci przekażą zebrane materiały.

  • Zdjącia: archiwum KMP
Powrót na górę strony