Policjanci znaleźli narkotyki w kontrolowanym aucie
Kilkanaście gramów narkotyków znaleźli policjanci w samochodzie, którego kierowca próbował odjechać na widok radiowozu. W aucie był jeszcze młynek do rozdrabniania marihuany. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę i pasażera. Okazało się, że narkotyki należną do kierowcy. Mężczyzna już usłyszał zarzuty.
Kilkanaście gramów narkotyków znaleźli policjanci w samochodzie, którego kierowca próbował odjechać na widok radiowozu. W aucie był jeszcze młynek do rozdrabniania marihuany. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę i pasażera. Okazało się, że narkotyki należną do kierowcy. Mężczyzna już usłyszał zarzuty.
Policjanci z oddziałów prewencji pełniący służbę w rejonie śródmieścia zatrzymali do rutynowej kontroli kierowcę volkswagena passata, który na widok zbliżającego się radiowozu, próbował odjechać. W związku z tym policjanci uważniej przyglądnęli się kontrolowanym osobom i pojazdowi.
Podczas sprawdzania auta funkcjonariusze znaleźli susz roślinny zapakowany w 4 woreczki foliowe oraz młynek do jego rozdrabniania. W związku z tym 24 i 22-letni mężczyźni, mieszkańcy powiatu rzeszowskiego i strzyżowskiego, zostali zatrzymani do wyjaśnienia.
Wstępne badanie potwierdziło, że znaleziony susz to marihuana w ilości ponad 18 gramów. Ustaleniem szczegółów sprawy zajęli się policjanci z komisariatu w śródmieściu. Okazało się, że narkotyki należały do starszego z mężczyzn. Potwierdził on, że posiadał je na użytek własny, jednak w ubiegłym roku udzielił ich koledze.
Ostatecznie policjanci przestawili mu zarzut posiadania i nieodpłatnego udzielenia narkotyku. Mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności