Nie dali się oszukać
Wczoraj w Rzeszowie doszło do próby oszustwa znaną już metodą "na wnuczka”. Tym razem pieniądze próbowała wyłudzić osoba podająca się za córkę pokrzywdzonych. Rzeszowianie w porę zorientowali się, że są ofiarą oszusta i odzyskali całą przekazaną kwotę. Mężczyzna, który miał odebrać od nich pieniądze został zatrzymany podczas próby ucieczki.
Wczoraj w Rzeszowie doszło do próby oszustwa znaną już metodą "na wnuczka”. Tym razem pieniądze próbowała wyłudzić osoba podająca się za córkę pokrzywdzonych. Rzeszowianie w porę zorientowali się, że są ofiarą oszusta i odzyskali całą przekazaną kwotę. Mężczyzna, który miał odebrać od nich pieniądze został zatrzymany podczas próby ucieczki.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj tuż po południu. Wezwani na miejsce policjanci ustalili, że do małżeństwa mieszkającego w rejonie rzeszowskiego osiedla Wilkowyja zatelefonowała kobieta. Podając się za ich córkę poprosiła o pieniądze na uregulowanie pilnych płatności wynikających z zaciągniętych zobowiązań. Po kilku rozmowach telefonicznych pokrzywdzeni zgodzili się przekazać jej znaczną kwotę. Pieniądze miał odebrać kurier. Młody mężczyzna kilka minut później pojawił się na miejscu. Wtedy rzeszowianie przekazali mu przygotowaną kwotę.
Właściciel pieniędzy jednak w porę nabrał podejrzeń i zażądał zwrotu pieniędzy. Gdy jego żona wzywała Policję mężczyzna rzucił się do ucieczki. Chwilę po tym został ujęty przez krewnego pokrzywdzonych i policjanta z Lubaczowa, który był świadkiem tego zajścia. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zatrzymali młodego człowieka, trafił on do policyjnego aresztu. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Policjanci przestrzegają przed oszustami działającymi metodami "na wnuczka" czy "na policjanta". Mimo rosnącej świadomości, wciąż wiele osób daje się oszukać. Przypominamy, aby nie przekazywać nieznanym osobom żadnych pieniędzy, a o próbie wyłudzenia powiadamiać Policję.