Tragiczny pożar w Ulanicy
Policjanci wyjaśniają okoliczności śmierci mężczyzny, który najprawdopodobniej uległ zaczadzeniu. W domu, w którym mieszkał doszło do pożaru. Spaleniu uległo łóżko oraz fragment podłogi. Interweniujący na miejscu strażacy w budynku znaleźli mężczyznę bez oznak życia. Mimo reanimacji nie udało się przywrócić funkcji życiowych.
Policjanci wyjaśniają okoliczności śmierci mężczyzny, który najprawdopodobniej uległ zaczadzeniu. W domu, w którym mieszkał doszło do pożaru. Spaleniu uległo łóżko oraz fragment podłogi. Interweniujący na miejscu strażacy w budynku znaleźli mężczyznę bez oznak życia. Mimo reanimacji nie udało się przywrócić funkcji życiowych.
Dzisiaj tuż przed godziną 7. policjanci z komisariatu w Dynowie zostali powiadomieni o pożarze, do którego doszło w domu mieszkalnym w Ulanicy. Na miejscu zastali prowadzących akcję gaśniczą strażaków, którzy w budynku znaleźli ciało mężczyzny.
Jak wstępnie ustalili policjanci strażaków o zdarzeniu zawiadomił sąsiad. Strażacy stwierdzili duże zadymienie w budynku, ujawnili też spalone łóżko i fragment podłogi. W jednym z pomieszczeń znaleźli leżącego na podłodze mieszkającego tam 56-letniego mężczyznę. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej nie udało się przywrócić funkcji życiowych.
Na miejscu z udziałem prokuratora przeprowadzono czynności, zmierzające do wyjaśnienia przyczyny pożaru oraz śmierci mężczyzny.