Policjanci zapobiegli tragedii
Dzisiaj w nocy policjanci interweniowali na ulicy Powstańców Warszawy. Na zaporze poza barierką stał mężczyzna, który groził skokiem do wody. Na miejsce dyżurny skierował załogę karetki pogotowia i straży pożarnej. Policjanci, po kilkuminutowej rozmowie przekonali mężczyznę, aby przeszedł z powrotem na chodnik. Gdy opuścił zaporę zatrzymali go i przekazali załodze pogotowia ratunkowego.
Dzisiaj w nocy policjanci interweniowali na ulicy Powstańców Warszawy. Na zaporze poza barierką stał mężczyzna, który groził skokiem do wody. Na miejsce dyżurny skierował załogę karetki pogotowia i straży pożarnej. Policjanci, po kilkuminutowej rozmowie przekonali mężczyznę, aby przeszedł z powrotem na chodnik. Gdy opuścił zaporę zatrzymali go i przekazali załodze pogotowia ratunkowego.
Dzisiaj tuż po północy dyżurny rzeszowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że na zaporze za barierkami stoi mężczyzna. Na miejsce niezwłocznie skierował patrol policjantów, którzy potwierdzili informację. Za barierką, około 12 metrów nad lustrem wody stał mężczyzna. Istniało realne niebezpieczeństwo, że może skoczyć lub spaść z mostu.
Policjanci z bezpiecznej odległości nawiązali z nim rozmowę. W tym czasie na miejsce dyżurny skierował pogotowie ratunkowe i straż pożarną. Policjanci starali się nakłonić mężczyznę do przejścia na stronę chodnika. Po kilkuminutowej rozmowie oraz usunięciu pojazdów służbowych mężczyzna przeszedł przez barierkę na stronę chodnika i skierował się w stronę ulicy Powstańców Warszawy. Gdy znajdował się w bezpiecznym miejscu zatrzymali go policjanci.
Mężczyzną okazał się 32-letni mieszkaniec Kolbuszowej. Jak twierdził jest osobą bezdomną. Nie potrafił wyjaśnić dlaczego przeszedł za barierkę i czy tak naprawdę chciał skoczyć z zapory. Mężczyznę przekazano pod opiekę załogi pogotowia ratunkowego, która przewiozła go do szpitala.