Złodziej podawał się za hydraulika - Wydarzenia - Policja Podkarpacka

Policjanci wyjaśniają okoliczności tzw. „kradzieży pod legendą”. Sprawca podając się za hydraulika okradł starszą kobietę. Pamiętajmy, że osoby podające się za pracowników administracji, zakładu gazowego lub energetycznego, hydraulików pukające do naszych drzwi mogą być złodziejami.

Do takiej kradzieży doszło w Rzeszowie w poniedziałek około godziny 12. Do mieszkania pokrzywdzonej zapukała młoda kobieta, twierdziła, że szuka znajomej. Najprawdopodobniej współpracowała z bezpośrednim sprawcą kradzieży. Gdy odeszła, pod drzwiami pojawił się mężczyzna. Podawał się za hydraulika. Miał pracować nad usunięciem nagłej awarii i wszedł do mieszkania aby sprawdzić instalację wodociągową. Odwrócił uwagę lokatorki prosząc ją o pomoc, w tym czasie dokonał kradzieży kilku tysięcy złotych. Pokrzywdzona zorientowała się po kilku godzinach i zawiadomiła policjantów.

Od początku roku to trzecia tego typu kradzież, którą odnotowali policjanci w Rzeszowie. Ich sprawcami były osoby podające się za hydraulików. W dwóch przypadkach ze sprawcą współdziałała kobieta, która jako pierwsza pukała do mieszkań pokrzywdzonych. Jak zawsze pokrzywdzonymi okazały się osoby starsze, a sprawcy działali przed południem lub tuż po południu.

W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców policjanci apelują do wszystkich osób o ostrożność, czujność oraz stosowanie zasady ograniczonego zaufania w stosunku do osób próbujących wejść do naszego mieszkania. Przed ewentualnym wpuszczeniem ich do środka zadzwońmy do administracji osiedla lub instytucji, na którą się powołują, by potwierdzić ich wiarygodność. O ile jest to możliwe zapewnijmy sobie obecność sąsiada lub osoby, której ufamy. Pod żadnym pozorem nie pozostawiajmy takich osób samych w pomieszczeniach. Pamiętajmy również, że sprawcy mogą podawać się za przedstawicieli różnych instytucji i zawodów.

W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, co do uczciwości osób pukających do naszych drzwi, należy niezwłocznie powiadomić policję dzwoniąc pod numery telefonów 997 lub 112.