Wydarzenia

Policja szuka mężczyzny, który oszukał mieszkankę Rzeszowa

Data publikacji 03.06.2016

Oszust podający się za policjanta wyłudził pieniądze od mieszkanki Rzeszowa. Pokrzywdzoną przekonał, że uczestniczy w akcji przeciwko hakerom, a jej bank jest zagrożony atakiem. Kobieta nie zorientowała się, że jest oszukiwana. Zaciągnęła kredyt w banku, po czym wszystkie pieniądze przekazała oszustowi. Policjanci przypominają, aby w kontaktach z nieznajomymi, którzy domagają się pieniędzy, kierować się zasadą ograniczonego zaufania i zachować ostrożność.

Oszust podający się za policjanta wyłudził pieniądze od mieszkanki Rzeszowa. Pokrzywdzoną przekonał, że uczestniczy w akcji przeciwko hakerom, a jej bank jest zagrożony atakiem. Kobieta nie zorientowała się, że jest oszukiwana. Zaciągnęła kredyt w banku, po czym wszystkie pieniądze przekazała oszustowi. Policjanci przypominają, aby w kontaktach z nieznajomymi, którzy domagają się pieniędzy, kierować się zasadą ograniczonego zaufania i zachować ostrożność.
 
Oszuści wykorzystali znany już sposób postępowania. W środę po południu, do mieszkanki Rzeszowa, na telefon stacjonarny, zadzwonił nieznany rozmówca. Przedstawił się jako funkcjonariusz policji. W celu potwierdzenia swojej wiarygodności, polecił kobiecie, aby zadzwoniła pod numer alarmowy policji. Dalsza rozmowa prowadzona była przez telefon komórkowy, którego numer kobieta podała rozmówcy. Mężczyzna wypytywał rzeszowiankę, czy słyszała o zagrożeniach ze strony hakerów. Jej bank miał być narażony na taki atak, a on prowadzi akcję przeciwko hakerom. Mężczyzna polecił kobiecie zabrać z domu wszystkie pieniądze i biżuterię, udać się do placówki banku i wziąć maksymalnie możliwy kredyt. Miało ją to zabezpieczyć przed zaciągnięciem kredytu przez hakerów.
 
Kierując się przekazywanymi telefonicznie instrukcjami, kobieta poszła do banku, gdzie zaciągnęła kredyt.  Wszystkie pieniądze, kilkadziesiąt tysięcy złotych, we wskazanym miejscu przekazała mężczyźnie, który przedstawił się jako policjant. Następnie taksówką zamówioną przez tego człowieka podjechała do placówki innego banku. Według słów oszusta, możliwość podjęcia tam pieniędzy została zablokowana, więc kobieta miała wrócić do domu i tam czekać na prokuratora oraz funkcjonariusza, którzy mieli zwrócić jej pieniądze. Gdy do wieczora nikt się u pokrzywdzonej nie pojawił, wówczas zorientowała się, że padła ofiarą przestępstwa i skontaktowała się z policją.

 

Podajemy rysopis mężczyzny, któremu kobieta przekazała pieniądze. Był w wieku około 30-35 lat, opalony, krępej budowy ciała. Miał przy sobie czarną saszetkę, a w uszach miał słuchawki. Osoby, które w środę 1 czerwca pomiędzy godziną 18:00 a 18:30 widziały w rejonie ulicy Krzyżanowskiego w Rzeszowie opisanego mężczyznę proszone są o kontakt osobisty z policjantami Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie przy ul. Jagiellońskiej 13, tel. 17 858 3265 albo z dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie pod numerem telefonu 17 858 3310 lub 997.

Policjanci apelują, aby nigdy nie przekazywać pieniędzy osobom nieznanym, które mają działać w imieniu krewnego rzekomo potrzebującego pomocy, albo podają się za funkcjonariuszy rożnych służb. 
 
Przypominamy! Policjanci nigdy nie pośredniczą w przekazywaniu pieniędzy. Nigdy też, nawet w przypadku prowadzonego postępowania przeciwko oszustom, policjanci nie będą żądali przekazywania jakichkolwiek kwot. Natomiast zawsze funkcjonariusze nawiążą bezpośredni kontakt z osobą zgłaszającą. W przypadku, gdy rozmówca podaje się za policjanta lub innego funkcjonariusza, należy ROZŁĄCZYĆ SIĘ i skontaktować z najbliższą jednostką policji, dzwoniąc najlepiej z telefonu stacjonarnego pod numer 997.

  • Zdjęcie: archiwum KMP
Powrót na górę strony