Policjanci zatrzymali podejrzanego o rozbój
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który na terenie jednej z rzeszowskich szkół średnich zaatakował ucznia. Obezwładnił i przeszukał go, kradnąc telefon komórkowy. Dopiero po kilku dniach matka pokrzywdzonego zorientowała się, że syn został napadnięty i zawiadomiła policjantów. Przy zatrzymanym policjanci znaleźli narkotyki oraz skradziony telefon. Prokurator przedstawił mu zarzuty. Za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w grudniu. Pokrzywdzony został zaatakowany na terenie szkoły. Napastnik pchnął go, a następnie przyciskając do ściany przeszukał, kradnąc z podręcznej torby telefon komórkowy. Obawiając się napastnika pokrzywdzony chłopak nie powiedział nikomu o całym zdarzeniu. W sytuacji zorientowała się matka, gdy syn zaczął używać innego telefonu i przestał chodzić do szkoły. O zdarzeniu zawiadomiła policjantów.
Ustaleniem sprawcy zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego rzeszowskiej komendy. Zebrane przez nich materiały pozwoliły wytypować podejrzanego. To 20-letni mieszkaniec powiatu strzyżowskiego. W ubiegły czwartek policjanci zatrzymali go w jego domu. Podczas zatrzymania 20-latek stawiał opór, próbował również uciec. Funkcjonariusze obezwładnili go i doprowadzili do policyjnego aresztu.
Funkcjonariusze odzyskali również skradziony telefon, którego używał podejrzany. Przy zatrzymanym oraz w jego domu policjanci znaleźli narkotyki. Po zbadaniu okazało się, że jest to marihuana.
Ustaleniem szczegółów zdarzenia zajęli się policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego rzeszowskiej komendy. Zebrany przez nich materiał dowodowy przekazali do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów.
Nadzorujący śledztwo prokurator przedstawił 20-latkowi zarzuty rozboju i posiadania narkotyków. Zastosował również wobec niego środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru.