Wydarzenia

Rodzeństwo z Tarnobrzega odpowie za uszkodzenie mienia

Data publikacji 05.03.2021

Tarnobrzescy policjanci ustalili dwie osoby, podejrzane o uszkodzenie mienia. Okazało się, że jest to rodzeństwo. 28-letni mężczyzna, na stacji paliw rzucił butelką w podświetlaną witrynę, uszkodził ją i uciekł. Natomiast jego 22-letnia siostra, zniszczyła wiatę przystanku autobusowego.

Wczoraj w nocy, policjanci otrzymali zgłoszenie, że jeden z klientów stacji paliw, rzucił butelką z piwem w podświetlaną witrynę, powodując jej uszkodzenie. Do zdarzenia doszło około godz. 2, na ul. Sienkiewicza w Tarnobrzegu. Wandal uciekł, lecz jego zachowanie zarejestrowała kamera monitoringu.

Funkcjonariusze pojechali na miejsce. Ustalili rysopis sprawcy i rozpoczęli jego poszukiwania. Po kilku minutach zauważyli opisanego mężczyznę. Sprawca na widok oznakowanego radiowozu schował się za budynkiem marketu spożywczego. Była z nim jeszcze kobieta. Kiedy policjanci podeszli bliżej, rozpoznali te osoby, ponieważ tej nocy podejmowali już wobec nich interwencję. Było to rodzeństwo, oboje to mieszkańcy Tarnobrzega, w wieku - kobieta 22 lat i jej 28-letni brat.

Funkcjonariusze wyjaśniając okoliczności zdarzenia ustalili, że mężczyzna zdenerwował się i dlatego rzucił butelką w logo stacji paliw, nie pamiętał jednak co było tego powodem. Uszkodzenie mienia oszacowano na kwotę blisko 5 tys. złotych.

Mężczyzna za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Kara nie ominie, też 22-latki. Kobieta w trakcie interwencji umyślnie utrudniała wykonywanie czynności służbowych, nie stosowała się do poleceń policjantów, krzyczała i używała wulgaryzmów. Funkcjonariusze ustalili, że kobieta może mieć też związek z uszkodzeniem wiaty przystanku autobusowego.

Kodeks wykroczeń stanowi; Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 500 złotych, sprawca podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Natomiast kodeks karny za uszkodzenie mienia przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do 5 lat.

Powrót na górę strony