Wydarzenia

Mężczyzna ukradł alkohol i szarpał pracownicę ochrony. Policjanci znaleźli go w lesie

Niespełna kilkanaście minut potrzebowali policjanci z Komisariatu Policji w Nowej Dębie, aby zatrzymać 20-latka podejrzanego o kradzież rozbójniczą. Mężczyzna ukradł w markecie alkohol, a następnie szarpał, odpychał i uderzył w rękę pracownicę ochrony. Napastnik, po zdarzeniu uciekł do pobliskiego lasu, gdzie znaleźli go funkcjonariusze. Sprawca trafił do policyjnego aresztu, już usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa. Za popełniony czyn grozi mu kara pozbawienia wolności do 10 lat.

Do zdarzenia doszło wczoraj przed godz.19, w jednym z marketów spożywczych w miejscowości Nowa Dęba w powiecie tarnobrzeskim. Ustalono, że młody mężczyzna będąc na stoisku z alkoholem, zabrał z półki półlitrową butelkę wódki, chowając ją za pasek spodni, usiłował wyjść ze sklepu nie płacąc za towar.

Jedna z pracownic ochrony, zauważyła kradzież i natychmiast zareagowała. Podbiegła do mężczyzny i próbowała go zatrzymać. Wówczas złodziej uderzył kobietę w rękę, szarpał i odpychał ją, po czym z łupem uciekł ze sklepu do pobliskiego lasu. Policjanci, natychmiast udali się na miejsce zdarzenia, ustalili dokładny rysopis mężczyzny, sprawdzili monitoring.

Policyjne patrole rozpoczęły poszukiwania sprawcy, sprawdzając przyległy teren wzdłuż ul. Jasnej. W tym czasie funkcjonariusze służby śledczej sprawdzali teren pobliskiego lasu. Po krótkim czasie policjanci zauważyli na leśnej ścieżce mężczyznę, którego rysopis odpowiadał sprawcy kradzieży rozbójniczej. Mundurowi zatrzymali mężczyznę, którym okazał się 20-letni mieszkaniec Nowej Dęby. Notowany w przeszłości za czyny karalne.

20-latek był pijany. Badanie urządzeniem wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie. Sprawca już usłyszał zarzut dotyczący kradzieży rozbójniczej. Za popełnione przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.

Powrót na górę strony