Zaginiony listonosz odnalazł się w Tarnobrzegu
Kilkanaście godzin trwała akcja poszukiwawcza zaginionego mieszkańca Knap w gminie Baranów Sandomierski. Zaginiony pracuje jako listonosz, jednak wczoraj nie dotarł do miejsca pracy. Jak ustalili policjanci wyszedł z domu udając się w teren, mając przy sobie torbę z listami i pieniędzmi do wypłacenia rent i emerytur. Policjanci nie wykluczali, że do zaginięcia mężczyzny mógł się ktoś przyczynić.
Kilkanaście godzin trwała akcja poszukiwawcza zaginionego mieszkańca Knap w gminie Baranów Sandomierski. Zaginiony pracuje jako listonosz, jednak wczoraj nie dotarł do miejsca pracy. Jak ustalili policjanci wyszedł z domu udając się w teren, mając przy sobie torbę z listami i pieniędzmi do wypłacenia rent i emerytur. Policjanci nie wykluczali, że do zaginięcia mężczyzny mógł się ktoś przyczynić.
O godz. 22.40 dyżurny Policji został powiadomiony, o zaginięciu 32-letniego listonosza, który wczoraj nie pojawił się w pracy, nie nawiązał również żadnego kontaktu z rodziną. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania zaginionego. Wykonując czynności, funkcjonariusze ustalili, że listonosz dwa dni przed zaginięciem pobrał z kasy 15 tysięcy złotych, które jako emerytury i renty miały trafić do uprawnionych osób. Z uwagi na znaczną gotówkę policjanci nie wykluczali, że do zaginięcia listonosza mógł się ktoś przyczynić.
Dzisiaj od wczesnych godzin rannych funkcjonariusze i rodzina przeszukiwali przyległy teren biegnący wzdłuż rzeki Wisły w Tarnobrzegu. O godz. 11, listonosz został znaleziony w lasku na osiedlu Skalna Góra. Był nietrzeźwy. Policyjny alkomat wykazał u niego prawie 4 promile alkoholu w organizmie.
Mężczyzna trafił do aresztu. Policjanci prowadzą dalsze czynności wyjaśniające w tej sprawie.