Wydarzenia

W przedświątecznym roztargnieniu pomyliła samochody

Data publikacji 24.12.2009

Tarnobrzescy policjanci bez problemów rozwikłali zagadkę "skradzionego" samochodu. Okazało się, że powodem całego zamieszania był przedświąteczny pośpiech i roztargnienie.

Tarnobrzescy policjanci bez problemów rozwikłali zagadkę "skradzionego" samochodu. Okazało się, że powodem całego zamieszania był przedświąteczny pośpiech i roztargnienie. 
 
Gdy we wtorkowy wieczór mieszkanka Tarnobrzega wyszła z salonu fryzjerskiego ze zdumieniem stwierdziła, że na parkingu nie ma samochodu, który tam pozostawiła. W pobliżu stało czerwone cinquecento, łudząco podobne do jej auta, jednak z innymi tablicami rejestracyjnymi. Kobieta zatelefonowała do dyżurnego tarnobrzeskiej komendy i zgłosiła kradzież swojego pojazdu.

Po chwili na miejscu byli już policjanci. Gdy poszkodowana opowiedziała im co się stało i wskazała stojącego w pobliżu fiata funkcjonariusze zaczęli podejrzewać, że mogło dojść do pomyłki.

Policjanci szybko ustalili właściciela samochodu stojącego na parkingu, okazała się nim mieszkanka województwa świętokrzyskiego. Gdy skontaktował się z nią dyżurny Policji w Tarnobrzegu cała sprawa wyjaśniła się. W przedświątecznym pośpiechu wsiadła ona do samochodu stojącego na parkingu, nie patrząc na numer rejestracyjny. Ponieważ bez problemu otworzyła samochód swoim kluczykiem, niczego nie podejrzewając pojechała do domu. Dopiero telefon od policjantów sprawił, że odkryła pomyłkę.

 

Dzięki tarnobrzeskim policjantom udało się szybko rozwiązać zagadkę i bez dodatkowych przedświątecznych stresów kobiety odzyskały swoje pojazdy.

  • Foto: Archiwum KWP
Powrót na górę strony