Wydarzenia

Policjanci zatrzymali trzech sprawców śmiertelnego pobicia

Data publikacji 01.04.2011

Policjanci zatrzymali trzech sprawców pobicia 34-letniego mieszkańca Tarnobrzega. Leżącego na chodniku mężczyznę zauważył policyjny patrol. Funkcjonariusze, dzięki sprawnej reanimacji przywrócono akcję serca poszkodowanemu. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala, niestety mimo wysiłków lekarzy kilkanaście godzin później zmarł. Dwóch 21-latków i 16-letni napastnicy za popełnione przestępstwo odpowiedzą przed sądem.

Policjanci zatrzymali trzech sprawców pobicia 34-letniego mieszkańca Tarnobrzega. Leżącego na chodniku mężczyznę zauważył policyjny patrol. Funkcjonariusze, dzięki sprawnej reanimacji przywrócono akcję serca poszkodowanemu. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala, niestety mimo wysiłków lekarzy kilkanaście godzin później zmarł. Dwóch 21-latków i 16-letni napastnicy za popełnione przestępstwo odpowiedzą przed sądem.

 

W piątek, po północy jeden z policyjnych patroli zauważył leżącego na chodniku mężczyznę. Obok niego stał człowiek, który przez telefon komórkowy wzywał karetkę pogotowia. Policjanci ustalili, że mężczyźni zostali pobici. Leżący na chodniku nie dawał oznak życia, nie był wyczuwalny u niego puls. Policjanci niezwłocznie przystąpili do ratowania życia mężczyzny. Akcję reanimacyjną prowadzili na przemian. W tym czasie na miejsce dotarła karetka pogotowia. Po kilkunastu minutach funkcje życiowe mężczyzny zostały przywrócone. 34-letni mężczyzna w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala. 

 

Policyjne patrole rozpoczęły poszukiwania sprawców pobicia. Przejeżdżając ulicą Dekutowskiego funkcjonariusze zauważyli dwóch uciekających młodych ludzi. Obaj zostali zatrzymani. Okazało się, że mają związek z tym pobiciem. To dwaj 21-letni mieszkańcy Tarnobrzega. Funkcjonariusze zbadali stan ich trzeźwości. Byli pijani. Badanie u każdego z nich wykazało po ponad 2,5 promila alkoholu. Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Po kilku godzinach funkcjonariusze zatrzymali też trzeciego ze sprawców. Okazał się nim 16-latek. Mężczyźni zostali przesłuchani.

 

Niestety, mimo wysiłków lekarzy, wczoraj wieczorem 34-letni mężczyzna zmarł w szpitalu.

 

Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że sprawcy podeszli do idących ulicą mężczyzn i zażądali papierosa. Gdy spotkali się z odmową wpadli w szał i zaczęli bić mężczyzn. Dwaj pełnoletni mężczyźni za popełnione przestępstwo odpowiedzą przed sądem. Najmłodszy z napastników stanie przed sądem dla nieletnich. Policjanci prowadzą dalsze czynności wyjaśniające w tej sprawie.

  • z archiwum Policji
Powrót na górę strony