Wydarzenia

Zatrzymani " amatorzy damskiej bielizny i wódki

Data publikacji 08.11.2011

Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 31 i 37 lat, którzy w jednym dniu dwukrotnie dopuścili się kradzieży. Łupem złodziei padło pięć sztuk biustonoszy oraz dwie butelki wódki. Policjanci odzyskali skradzione mienie. Za popełnione wykroczenia mężczyźni wkrótce odpowiedzą przed sądem.

 Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 31 i 37 lat, którzy w jednym dniu dwukrotnie dopuścili się kradzieży. Łupem złodziei padło pięć sztuk biustonoszy oraz dwie butelki wódki. Policjanci odzyskali skradzione mienie. Za popełnione wykroczenia mężczyźni wkrótce odpowiedzą przed sądem. 

 

 

 

 

 

Zdarzenie rozegrało się w niedzielę przed południem na ulicy Kwiatkowskiego w Tarnobrzegu. Dwóch mężczyzn tego dnia, wybrało się na miejski bazar. Spacerując handlowymi  alejkami jeden z mężczyzn, wykorzystując nieuwagę sprzedawczyni ukradł  ze stoiska, 5 sztuk biustonoszy. Swój łup sprawca ukrył w plecaku i wspólnie z kolegą pospiesznie oddalił się z miejsca zdarzenia. 

Mężczyźni przekonani o swojej bezkarności  postanowili ponowić swój proceder. Przed godziną 12, zjawili się markecie spożywczym . Swoje kroki skierowali  na stoisko z alkoholem. Ze sklepowej półki  zabrali dwie 0,7 l  butelki wódki. Rabusie ukryli swoje łupy, usiłując wynieść je ze sklepu. Kradzież zauważył pracownik ochrony, który zapobiegł ucieczce złodziejom.
 

Na miejscu zdarzenia zostali wezwani  policjanci.  Sprawcy kradzieży zostali przewiezieni do jednostki policji. Funkcjonariusze ustalili ich tożsamość. Byli to;  31- letni m. Tarnobrzega i 37 - letni mieszkaniec powiatu sandomierskiego. Obaj byli notowani w przeszłości za podobne wykroczenia. Skradziony alkohol powrócił z powrotem na sklepowe półki.
Podczas wykonywanych czynności policjanci znaleźli u jednego z mężczyzn, 5 sztuk biustonoszy. Funkcjonariusze szybko ustalili, kto jest ich właścicielem. Skradziona bielizna została przekazana właścicielce stoiska.
  

Za popełnione wykroczenia, wkrótce odpowiedzą przed sądem. 

 

Powrót na górę strony