Groził w listach - usłyszał zarzyty
Do 2 lat pozbawienia wolności grozi 33-letniemu mężczyźnie, który podejrzany jest o kierowanie gróźb karalnych wobec osób, które według niego, miały ogrzewać swoje domy, paląc w piecach śmieci. Policjanci ustalili i zatrzymali mężczyznę. Zebrany materiał dowodowy pozwolił mundurowym na przedstawienie sprawcy 5 zarzutów popełnienia przestępstwa.
W ubiegłym roku do kilku mieszkańców jednej z miejscowości w gminie Nowa Dęba, zaczęły przychodzić listy. Anonimowy autor przesyłek, groził w nich właścicielom domków jednorodzinnych. Twierdził, że swoje domy ogrzewają śmieciami, które palą w piecach. Pokrzywdzeni o tym zdarzeniu powiadomili policjantów z Nowej Dęby.
Funkcjonariusze prowadząc czynności, wytypowali podejrzewanego mężczyznę. Powołany biegły, z zakresu ekspertyzy dokumentów, potwierdził zgodność charakteru pisma zatrzymanego z charakterem pisma z listów. Policjanci przesłuchali mężczyznę, a zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu 5 zarzutów popełnienia przestępstwa. Sprawca przyznał się do zarzucanych mu czynów.
To, czym się pali w domowym piecu, nie jest wbrew pozorom prywatną sprawą właściciela domku jednorodzinnego. Metale ciężkie i rakotwórcze dioksyny, które uwalniają się przy spalaniu śmieci, obniżają jakość powietrza i czystość w okolicy. Pamiętajmy, że takie działanie jest wykroczeniem określonym w Ustawie o odpadach (art. 191), za które można zostać ukaranym karą grzywny lub nawet aresztu.