Podpalił sklep z dewocjonaliami
Policjanci patrolując ulice miasta zauważyli palący się sklep z dewocjonaliami przy ul. Rzeszowskiej. W momencie kiedy jeden z patroli uczestniczył w gaszeniu pożaru, drugi zatrzymał podpalacza na ul. Krakowskiej. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5.
Policjanci patrolując ulice miasta zauważyli palący się sklep z dewocjonaliami przy ul. Rzeszowskiej. W momencie kiedy jeden z patroli uczestniczył w gaszeniu pożaru, drugi zatrzymał podpalacza na ul. Krakowskiej. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5.
Wczoraj, około godz. 3 nad ranem, patrol Policji zauważył płonący mały budynek, w którym sprzedawane są dewocjonalia. Natychmiast wezwali pomoc, a sami zaczęli gasić ogień. Drugi z patroli rozpoczął poszukiwania podpalacza. Przejeżdżając ul. Krakowską, policjanci zauważyli mężczyznę z kapturem na głowie. W czasie jego legitymowania, funkcjonariusze znalieźli przy nim pojemnik z żółtą cieczą oraz pudełko zapałek. Mężczyzna został zatrzymany.
W wyniku podpalenia uszkodzone zostały drzwi wejściowe, szyld sklepu oraz fragment dachu budynku. Pokrzywdzeni wycenili straty na 1800 zł.
Sprawcą okazał się 28-letni mieszkaniec Dębicy. Usłyszał już zarzut uszkodzenia mienia. 28-latek przyznał się do winy. Funkcjonariusze ustalają motywy działania podpalacza.