Wydarzenia

Tragedia na drodze w Chotowej

Data publikacji 16.02.2012

Wczoraj wieczorem na drodze powiatowej w Chotowej został potrącony 17-letni pieszy. Młody mężczyzna zmarł po przewiezieniu do szpitala, a kierujący pojazdem, który brał udział w zdarzeniu porzucił pojazd i zbiegł. Przez kilkanaście godzin policjanci poszukiwali kierowcy. Dzisiaj sam zgłosił się do jednostki Policji.

Wczoraj wieczorem na drodze powiatowej w Chotowej został potrącony 17-letni pieszy. Młody mężczyzna zmarł po przewiezieniu do szpitala, a kierujący pojazdem, który brał udział w zdarzeniu porzucił pojazd i zbiegł. Przez kilkanaście godzin policjanci poszukiwali kierowcy. Dzisiaj sam zgłosił się do jednostki Policji.

 

Do wypadku doszło około godz. 19.30 na drodze powiatowej w miejscowości Chotowa. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem dostawczym marki VW LT na prostym odcinku drogi uderzył przodem pojazdu w pieszego. Po wypadku pojazd wjechał do rowu i uderzył w drzewo. Potrącony mężczyzna został przewieziony do szpitala w Dębicy, gdzie pomimo starań lekarzy zmarł. Pieszym okazał się mieszkaniec gminy Czarna. 

 

Kierujący samochodem dostawczym zbiegł z miejsca zdarzenia. Policjantom udało się ustalić jego tożsamość i przez kilkanaście godzin prowadzili poszukiwania kierowcy. Na miejscu policjanci zabezpieczyli ślady, które pozwolą na ustalenie okoliczności, przebiegu i przyczyn tej tragedii.

 

Niedługo po samym wypadku funkcjonariusze znali już tożsamość kierowcy. Prowadzone poszukiwania koncentrowały się na sprawdzaniu kontaktów rodzinnych i osobistych mężczyzny. Dzisiaj około godz. 10.30 poszukiwany, 38-letni kierowca volkswagena sam zgłosił się do Komisariatu Policji w Pilźnie. Przeprowadzone badanie trzeźwości dało wynik negatywny, jednakże pobrano od niego krew do dalszych analiz. Ze wstępnych oświadczeń kierującego wynika, że uciekł z miejsca wypadku, bo był w szoku. Zaprzecza, iż prowadził pojazd w stanie po spożyciu alkoholu. Mężczyzna posiada obrażenia klatki piersiowej, które mogły powstać w wyniku wypadku.

 

Kierujący zostanie przesłuchany, a o jego dalszym losie zdecyduje prokurator.

Powrót na górę strony