Uważajmy na fałszywego inkasenta
Mieszkanka Dębicy padła wczoraj ofiarą fałszywego inkasenta. Mężczyzna udający pracownika zakładu energetycznego ukradł 95-letniej kobiecie 8 tysięcy zł. Przy tej okazji warto przypomnieć o zachowaniu ostrożności przy wpuszczaniu obcych do domu.
Mieszkanka Dębicy padła wczoraj ofiarą fałszywego inkasenta. Mężczyzna udający pracownika zakładu energetycznego ukradł 95-letniej kobiecie 8 tysięcy zł. Przy tej okazji warto przypomnieć o zachowaniu ostrożności przy wpuszczaniu obcych do domu.
Do kradzieży doszło wczoraj, około godz.10. Do samotnie mieszkającej starszej kobiety przyszedł mężczyzna podający się za inkasenta firmy energetycznej i stwierdził, że musi sprawdzić liczniki prądu. Kobieta wpuściła go do środka nie żądając od niego okazania legitymacji służbowej. Oszust poprosił o dowód osobisty i ostatni odcinek emerytury. Wtedy pokrzywdzona przyniosła portfel z dokumentami, w którym była również duża kwota pieniędzy.
Kobieta na chwilę wyszła do innego pomieszczenia, a mężczyzna oglądał w tym czasie żyrandol. Po chwili poprosił o kawę, a gdy napój już był zaparzony, oświadczył, że bardzo mu się spieszy i nie zdąży go wypić. Po wyjściu "inkasenta" kobieta zorientowała sie, że z portfela zginęło jej 8 tysięcy złotych.
Pokrzywdzona podaje, że oszustem był mężczyzna w wieku około 40 lat, wzrost 180-185 cm, ciemne, średniej długości włosy zaczesane na bok, twarz okrągła. Sprawca ubrany był w ciemny płaszcz sięgający do kolan i ciemne spodnie.
Opisane zdarzenie jest okazją do zwrócenia uwagi na zachowanie ostrożności podczas wizyt obcych osób w naszym domu. Pamiętajmy, że powinniśmy zażądać odpowiedniego dokumentu świadczącego o zatrudnieniu w reprezentowanej instytucji. Zawsze można zadzwonić do danego urzędu z zapytaniem, czy skierowano do nas danego pracownika.
Zwróćmy uwagę, że oszuści często wykorzystują życzliwe podejście osób starszych, dlatego warto pomyśleć o uświadomieniu krewnych w podeszłym wieku mieszkających samotnie, o zagrożeniach.