Włamał się wybijając młotkiem dziurę w ścianie
Policjanci z Czarnej ustalili i zatrzymali mieszkańca Czarnej, który niespełna dwa miesiące temu włamał się do pomieszczeń należących do kolei. Jego łupem padły wówczas sprzęty warte ponad 5 tys. złotych. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
Policjanci z Czarnej ustalili i zatrzymali mieszkańca Czarnej, który niespełna dwa miesiące temu włamał się do pomieszczeń należących do kolei. Jego łupem padły wówczas sprzęty warte ponad 5 tys. złotych. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
Do tej kradzieży z włamaniem doszło nocą z 31 maja na 1 czerwca br. w Czarnej. Nieznany wówczas sprawca wybił szybę w oknie do piwnicy, przez które dostał się do środka budynku należącego do kolei. Następnie młotkiem wybił otwór w ścianie działowej i dostał się do pomieszczenia biurowego, skąd zabrał dwa radiotelefony wraz z ładowarkami, młotek oraz toromierz. Wartość utraconego mienia wyniosła 5 tys. złotych na szkodę kolei.
Czarnieńscy policjanci ustalil włamywacza. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec Czarnej. Młody mężczyzna usłyszał już zarzuty, do których popełnienia przyznał się i chce dobrowolnie poddać się karze. Jak wyjaśnił, włamał się ponieważ ma trudną sytuację materialną i w ten sposób chciał sobie "dorobić". 21-latek już wcześniej wchodził w konflikt z prawem. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Policjanci odzyskali część skradzionego mienia.