Zatrzymana za fałszowanie pieniędzy
Policjanci zatrzymali 21-letnią mieszkankę gminy Dębica, która podrabiała polskie pieniądze. Kobieta została zatrzymana po tym, jak zgłosiła o przestępstwie na jej szkodę, a w pobliżu miejsca zdarzenia funkcjonariusze znaleźli plik sfałszowanych banknotów. Popełnione przez nią przestępstwo zagrożone jest bardzo surową karą.
Policjanci zatrzymali 21-letnią mieszkankę gminy Dębica, która podrabiała pieniądze. Kobieta została zatrzymana po tym, jak zgłosiła o przestępstwie na jej szkodę, a w pobliżu miejsca zdarzenia funkcjonariusze znaleźli plik sfałszowanych banknotów. Popełnione przez nią przestępstwo zagrożone jest bardzo surową karą.
Kłopoty 21-latki rozpoczęły się od zgłoszenia Policji, że stała się ofiarą przestępstwa seksualnego. Policjanci, którzy udali się na miejsce, skąd dzwoniła zgłaszająca, znaleźli w pobliżu plik 100-złotowych banknotów. Po dokładnym przyjrzeniu się stwierdzili, że mają do czynienia z falsyfikatami, a zachowanie zgłaszającej i przedstawiona przez nią wersja wydarzeń wzbudziła wątpliwości funkcjonariuszy.
W trakcie wyjaśniania sprawy okazało się, że kobieta spodziewając się, że może zostać przeszukana w związku ze zgłoszeniem, wyrzuciła posiadane przy sobie fałszywe banknoty. Ogółem policjanci zabezpieczyli 15 szt. banknotów po 100 zł i jeden banknot 50-złotowy. Policjanci zainteresowali się, skąd 21-latka ma falsyfikaty i ustalili, że jakiś czas temu wpadła na pomysł, żeby używając domowego komputera i drukarki samodzielnie "produkować" pieniądze. Podczas przeszukania w miejscu jej zamieszkania policjanci odnaleźli wydrukowane kartki A-4 z wizerunkiem polskich banknotów o nominałach 10, 20, 50 i 100 zł. Posiadała również 27 szt. wyciętych już, "gotowych" banknotów 100-złotowych.
Podczas przesłuchania 21-latka, tłumaczyła, że do fałszowania pieniędzy zmusiła ją trudna sytuacja materialna, a za uzyskane w ten sposób środki chciała kupić sobie ubrania i wyjechać na wakacje.
Kodeks karny przewiduje za fałszowanie pieniędzy karę pozbawienia wolności na okres nie krótszy niż 5 lat, albo karę 25 lat pozbawienia wolności. 21-letnia mieszkanka gminy Dębica przyznała się do drukowania falsyfikatów oraz złożyła wyjaśnienia. O jej dalszym losie zdecyduje sąd.