Pożar i poszukiwania 12-latki
Policjanci wyjaśniają okoliczności pożaru stodoły, do którego doszło wczoraj w miejscowości Boratyn. Skutkiem zdarzenia były poszukiwania 12-latki, która prawdopodobnie zaprószyła ogień i przestraszona uciekła.
Policjanci wyjaśniają okoliczności pożaru stodoły, do którego doszło wczoraj w miejscowości Boratyn. Skutkiem zdarzenia były poszukiwnia 12-latki, która prawdopodobnie zaprószyła ogień i przestraszona uciekła.
Zaalarmowani policjanci na miejsce pożaru przyjechali około godz. 18. Ustalili, że ogień zauważyła 12-letnia dziewczynka, która na wakacjach przebywa u swojej rodziny - właścicieli posesji. Ani właściciel, ani strażacy nie potrafili podać przyczyny pożaru. Całkowitemu spaleniu uległa stodoła, w której składowano siano i słomę.
Okazało się, że 12-latka, która zaalarmowała o pożarze, zniknęła. Policjanci rozpoczęli poszukiwania dziewczynki. Odnaleziono ją dwie godziny później w sąsiedniej miejscowości. Była wystraszona i zmarznięta. Około godz. 20, na Policję zadzwonił mieszkaniec Rokietnicy informując, że do jego mieszkania zapukała mała dziewczynka. Dziecko powiedziało, że się zgubiło i nie wie jak trafić do domu.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 12-latka prawdopodobnie bawiła się zapałkami w stodole i zaprószyła ogień. Gdy nie udało jej się ugasić płomieni, zaalarmowała o pożarze, po czym przerażona uciekła.
Policjanci z komendy powiatowej w Jarosławiu ustalają dokładne okoliczności tego zdarzenia.