Sprawcy napadu na bank w rękach Policji
Kilku godzin potrzebowali policjanci z Jarosławia, aby ustalić i zatrzymać sprawców wczorajszego napadu na placówkę banku. Są to trzej mieszkańcy powiatu jarosławskiego, 52-letni dysponent samochodu i dwaj, dwudziestokilkuletni bracia. Policjanci odzyskali niemal wszystkie zrabowane pieniądze.
Kilku godzin potrzebowali policjanci z Jarosławia, aby ustalić i zatrzymać sprawców wczorajszego napadu na placówkę banku. Są to trzej mieszkańcy powiatu jarosławskiego - 52-letni mężczyzna i dwaj dwudziestokilkuletni bracia. Policjanci odzyskali niemal wszystkie zrabowane pieniądze.
Kilka minut po godz. 8 oficer dyżurny jarosławskiej komendy przyjął zgłoszenie zgłoszenie o napadzie na bank spółdzielczy przy ul. Konfederackiej. Chwilę po tym na miejscu przestępstwa byli już policjanci.
Ustalili, że tuż po otwarciu banku, do wnętrza wbiegło dwóch zamaskowanych napastników. Jeden z nich miał przedmiot przypominający broń. Grożąc kasjerkom zażądali pieniędzy. Potem bandyci wsiedli do stojącego w pobliżu czarnego volvo i odjechali ze skradzioną gotówką.
Natychmiast zarządzono działania pościgowo-blokadowe na terenie miasta i jego okolic. Poszukiwano samochodu, którym mogli uciekać przestępcy. Po niespełna dwóch godzinach policjanci zatrzymali czarne volvo. Swoim wyglądem odpowiadał temu, którym odjechali napastnicy. Zatrzymano 52-letniego mężczyznę, który korzystał z tego pojazdu. Już usłyszał zarzut rozboju.
W tym samym czasie na miejscu trwały policyjne czynności. Funkcjonariusze zbierali ślady i zabezpieczali dowody. Sprawdzono każdy szczegół, który mógł dostarczyć informacji o sprawcach. Praca kilkudziesięciu policjantów przyniosła efekty. Około godz. 15, w jednej z podjarosławskich miejscowości odnaleziono część skradzionych pieniędzy. Były ukryte pod poduszką, w domu znajomego jednego ze sprawców.
Śledczy sprawdzali wszystkie kontakty zatrzymanego mężczyzny i już wieczorem ustalili, że związek z napadem może mieć dwóch braci. Idąc tym tropem policjanci udali się do ich domu w jednej z miejscowości pod Przeworskiem. Tam, podczas przeszukania znaleźli pozostałą część zrabowanych pieniędzy. Obaj bracia, w wieku 23 i 25 lat, w chwili zatrzymania byli pijani. Jak wytrzeźwieją, zostaną przesłuchani. Jeszcze dziś usłyszą zarzuty popłenienia rozboju z bronią w ręku.
Grozi za to kara do 12 lat pozbawienia wolności.