Nietrzeźwy kierowca opla zasnął za kierownicą
W Surochowie przejeżdżający drogą mężczyzna zauważył opla tigrę. W stojącym na środku jezdni samochodzie, za kierownicą spał kierowca. Świadek wyłączył światła i wyjął kluczyki ze stacyjki opla, a potem zawiadomił Policję. Interweniujący policjanci zatrzymali 30-latka, który przyznał się do kierowania oplem. Badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie blisko 3,5 promila alkoholu. Sprawcy grozi m.in. kara grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 10 lat.
W Surochowie przejeżdżający drogą mężczyzna zauważył opla tigrę. W stojącym na środku jezdni samochodzie, za kierownicą spał kierowca. Świadek wyłączył światła i wyjął kluczyki ze stacyjki opla, a potem zawiadomił Policję. Interweniujący policjanci zatrzymali 30-latka, który przyznał się do kierowania oplem. Badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie blisko 3,5 promila alkoholu. Sprawcy grozi m.in. kara grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 10 lat.
W czwartek po godz. 17. przypadkowy kierowca jadący drogą w Surochowie zauważył zaparkowany na środku jezdni samochód. W oplu tigrze za kierownicą spał młody mężczyzna. W pojeździe zapalone były światła, a w stacyjce były kluczyki. Mężczyzna wyjął kluczyki ze stacyjki i położył na tylną kanapę tak, aby kierowca nie mógł odjechać. Potem zepchnął opla na pobocze i o całym zdarzeniu powiadomił Policję.
Gdy patrol przyjechał na miejsce w pobliżu samochodu nikogo nie było, a kierowca dalej spał. Policjanci obudzili mężczyznę i wylegitymowali go. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu, miał bełkotliwą mowę i problemy z utrzymaniem równowagi. Jak się okazało, 30-letni mieszkaniec powiatu jarosławskiego miał blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna przyznał, że to on kierował oplem. Policjanci zatrzymali 30-latka do wytrzeźwienia, a jego samochód przekazali osobom upoważnionym.
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi m.in. kara grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 10 lat.
