Skradzione linki sprzedali w skupie - Wydarzenia - Policja Podkarpacka

Dwóch 20-latków i 19-latek, na przełomie maja i czerwca ubiegłego roku, ukradło około 400 metrów linii telekomunikacyjnej. Dwóch sprawców wchodziło na słupy i wycinało linki, a trzeci je zwijał. Potem sprzedali je w punkcie skupu złomu. Jeden z 20-latków odpowie też na udzielania środków odurzających swoim kolegom. Cała trójka już usłyszała zarzuty.

Kilka tygodni temu jarosławscy policjanci otrzymali materiały z Prokuratury Rejonowej w Lubaczowie, w sprawie kradzieży linek krzemowo-brązowych. Do kradzieży miało dojść na przełomie maja i czerwca ubiegłego roku na terenie gminy Jarosław, a także na terenie powiatu lubaczowskiego. Policjanci z Horyńca Zdroju, którzy wyjaśniali okoliczności tej kradzieży na terenie swojego działania, ustalili sprawców. Dodatkowo, podczas przeszukania domów trzech podejrzewanych mężczyzn, mieszkających na terenie gminy Jarosław, lubaczowscy policjanci ujawnili u 20-latka środki odurzające.

Po otrzymaniu materiałów, sprawą zajęli się jarosławscy policjanci. Jak wynika z policyjnych ustaleń, dwaj 20-latkowie i 19-latek wycinali za pomocą kombinerek linki krzemowo-brązowe z napowietrznej linii telekomunikacyjnej. Skradzione w ten sposób około 400 metrów linki sprzedali potem w punkcie skupu złomu, dzieląc się po równo pieniędzmi.

Śledczy wyjaśniali dodatkowo sprawę posiadania przez jednego z 20-latków 10 gram środków odurzających. Policjanci ustalili, że 20-latek wyhodował jeden krzak konopi, a potem uzyskane z tej rośliny środki odurzające udzielał swoim kolegom.

Sprawcy już usłyszeli zarzuty. Za kradzież linek grozi im kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Za udzielanie środków odurzających 20-latkowi grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.