Odpowie za wycięcie dębu
Policjanci z posterunku w Pruchniku zatrzymali wczoraj 51-latka tuż po tym jak wyciął w lesie dąb. Mieszkaniec gminy Pruchnik załadował ścięte drzewo na przyczepę i zawiózł je na swoje podwórko. Sprawcy grozi kara co najmniej 3 miesięcy pozbawienia wolności, zapłaci też pokrzywdzonemu nawiązkę równą dwukrotnej wartości drzewa.
Policjanci z posterunku w Pruchniku zatrzymali wczoraj 51-latka tuż po tym jak wyciął w lesie dąb. Mieszkaniec gminy Pruchnik załadował ścięte drzewo na przyczepę i zawiózł je na swoje podwórko. Sprawcy grozi kara co najmniej 3 miesięcy pozbawienia wolności, zapłaci też pokrzywdzonemu nawiązkę równą dwukrotnej wartości drzewa.
Zarzuty wyrębu drzewa w lesie i jego kradzieży usłyszał wczoraj 51-letni mieszkaniec gminy Pruchnik. Policjanci z posterunku w Pruchniku zatrzymali mężczyznę w chwilę po tym, jak swoim ciągnikiem przywiózł ścięte drzewo na podwórko. Policjanci ustalili, że wartość wyciętego dębu wynosi około 90 zł.
Za ten czyn sprawcy grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. W tym wypadku sąd może orzec na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości podwójnej wartości ściętego drzewa.