Policjanci wyjaśniają, jak doszło do zranienia 4-latki
Policjanci z Pruchnika wyjaśniają okoliczności zdarzenia, w którym niespełna 4-letnia dziewczynka doznała urazu palca. Prawdopodobnie dziecko podniosło rękę w momencie, gdy ojciec oddawał strzał z wiatrówki.
Policjanci z Pruchnika wyjaśniają okoliczności zdarzenia, w którym niespełna 4-letnia dziewczynka doznała urazu palca. Prawdopodobnie dziecko podniosło rękę w momencie, gdy ojciec oddawał strzał z wiatrówki.
Policjanci z posterunku w Pruchniku prowadzą dochodzenie w sprawie uszkodzenia ciała niespełna 4-letniej dziewczynki. W ubiegły wtorek policjanci interweniowali w jednej z miejscowości na terenie gm. Pruchnik. Jak wynika ze wstępnych ustaleń 33-letni mężczyzna, stojąc na schodach przed domem, strzelał z karabinka pneumatycznego typu wiatrówka do wiszących na drzewie puszek. W czasie, gdy mężczyzna oddawał strzał, jego niespełna 4-letnia córka, stojąca obok niego podniosła rękę i przysłoniła lufę karabinka. W wyniku tego dziewczynka doznała urazu palca lewej ręki. Na miejsce wezwano pogotowie.
Dziecko pod opieką ojca, trafiło na oddział szpitala wojewódzkiego w Przemyślu. Policjanci z posterunku w Pruchniku wykonali oględziny miejsca zdarzenia i dokumentację fotograficzną, zabezpieczyli także karabinek. Badanie stanu trzeźwości obecnej w domu matki wykazało, że 29-letnia kobieta była trzeźwa. Stan trzeźwości 33-letniego ojca, przebywającego wraz z dzieckiem w szpitalu sprawdzili policjanci z Komendy Miejskiej w Przemyślu. Badanie pokazało, że mężczyzna był trzeźwy.
Policjanci ustalają w tej sprawie, czy mogło dojść do narażenia na niebezpieczeństwo dziecka lub narażenia na uszkodzenie ciała. Dochodzenie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu