Wypadek na lotnisku w Laszkach
Policjanci wyjaśniają okoliczności wczorajszego wypadku na lotnisku dla szybowców w Laszkach. 46-letni pilot szybowca, najprawdopodobniej zbyt pionowo poprowadził szybowiec, wpadł w korkociąg i spadł na ziemię. Mężczyzna trafił do szpitala.
Policjanci wyjaśniają okoliczności wczorajszego wypadku na lotnisku dla szybowców w Laszkach. 46-letni pilot szybowca, najprawdopodobniej zbyt pionowo poprowadził szybowiec, wpadł w korkociąg i spadł na ziemię. Mężczyzna trafił do szpitala.
Wczoraj około godz. 15, policjanci pracowali na miejscu wypadku lotniczego w Laszkach. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zdarzenia doszło podczas próby wznoszenia szybowca. Prawdopodobnie podczas wynoszenia szybowca przez wyciągarkę mechaniczną, w początkowej fazie startu na wysokości około 60 metrów, pilot zbyt pionowo poprowadził szybowiec. Doszło do przeciążenia liny wyciągającej, a następnie jej zerwania. Wykonując manewr zawracania o 180 stopni, samolot wpadł w korkociąg i uderzył w ziemię.
46-letni pilot doznał urazów obu nóg. Mieszkaniec Warszawy został przetransportowany śmigłowcem do rzeszowskiego szpitala, gdzie pozostał na leczeniu.
Policjanci ustalili, że pilot posiada licencję. Pracujący na miejscu policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia i przesłuchali świadków. Na miejsce wypadku wezwana została komisja badania wypadków lotniczych. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Komisariatu w Radymnie.