W odstępie kilku dni dwukrotnie wpadał w ręce Policji
Data publikacji 22.11.2004
Policjanci z Jasła zatrzymywali dwukrotnie tego samego mężczyznę na gorącym uczynku przestępstwa w odstępie kilku dni. Do lutego przebywał będzie w areszcie śledczym. W nocy 13/14 listopada 30 minut po północy, policjanci w czasie patrolowania ulic...
Policjanci z Jasła zatrzymywali dwukrotnie tego samego mężczyznę na gorącym uczynku przestępstwa w odstępie kilku dni. Do lutego przebywał będzie w areszcie śledczym.
W nocy 13/14 listopada 30 minut po północy, policjanci w czasie patrolowania ulic miasta ujawnili fakt kradzieży z włamaniem do sklepu przy ul. Szopena. Sprawców zatrzymali na gorącym uczynku. Okazało się, że z włamaniem mają związek trzy osoby, dwoje jaślan i mieszkaniec Lublina, który działał w warunkach recydywy. (Sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy. Wobec pozostałych - dozór policyjny). Policjanci przekazali właścicielowi sklepu artykuły spożywcze i papierosy, które sprawcy przygotowali do wyniesienia lub porzucili na drodze ucieczki. Właściciel oszacował ten towar na kwotę 5.000 zł.
Jednym z podejrzanych jest jaślanin Arkadiusz W., który w cztery dni później został ponownie zatrzymany przez jasielskich policjantów. Tym razem w związku z włamaniem do niezamieszkałego domu na osiedlu Gądki.W nocy 17/18 listopada około godz. 1.40 policjanci otrzymali sygnał o tym, że coś niepokojącego dzieje się na jednej z posesji na tym osiedlu.Natychmiast udali się we wskazane miejsce i dostrzegli, że w jednym z budynków niezamieszkałych kwatera okna jest uchylona. Na ścianie pod oknem znajdowały się ślady obuwia. Okoliczności wskazywały na to, że sprawcy przebywają we wnętrzu. W związku z tym policjanci weszli do środka, i w jednym z pomieszczeń zaskoczyli włamywaczy. Było ich dwóch, jeden z nich leżał na tapczanie i udawał, że śpi, a drugi próbował ukryć się za fotelem. Obaj zostali zatrzymani. W tym samym pomieszczeniu znajdowała się też kosiarka, która prawdopodobnie miała zostać wyniesiona z domu. Jednym z zatrzymanych był właśnie Arkadiusz W., wobec którego tym razem sąd zastosował najbardziej dolegliwy środek zapobiegawczy - areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy.