Spał na chodniku, w mrozie i śniegu
Data publikacji 21.12.2005
W Jasielskiem, w tym roku, stwierdzono już dwa przypadki śmierci z powodu wychłodzenia organizmu. Wczoraj policjanci być może zapobiegli kolejnej tragedii. Około 20.30 interweniowali w związku z zastaniem na chodniku przy dworcu PKP leżącego w...
W Jasielskiem, w tym roku, stwierdzono już dwa przypadki śmierci z powodu wychłodzenia organizmu. Wczoraj policjanci być może zapobiegli kolejnej tragedii. Około 20.30 interweniowali w związku z zastaniem na chodniku przy dworcu PKP leżącego w śniegu mężczyzny. Gdy policjanci podeszli do niego, ten spał. Po przebudzeniu nie był w stanie ustać na własnych nogach. Policjanci przewieźli go do komendy, gdzie zostało wezwane pogotowie ratunkowe i udzielono mu pomocy medycznej. Gdy mężczyzna doszedł do siebie policjanci ustalili jego tożsamość i zbadali trzeźwość. Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy, miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Jest mieszkańcem gminy Tarnowiec i ma 42 lata. Teraz trzeźwieje w pomieszczeniach dla zatrzymanych.
Policjanci w toku służby, na co dzień, zwracają uwagę na takie przypadki. Każdego dnia podejmują zazwyczaj kilkanaście interwencji domowych dotyczących różnych zdarzeń, głównie z udziałem nietrzeźwych. Tylko wczoraj po południu i minionej nocy, na terenie miasta policjanci interweniowali 6-krotnie, m.in. w związku z:
- kradzieżą podczas alkoholowej libacji przy ul. Franciszkańskiej,
- przemocy ze strony męża wobec małżonki przy ul. Floriańskiej,
- nadużywania alkoholu przez mężczyznę przy ul. Mickiewicza,
- awantury wywołanej przez córkę wobec matki przy ul. Kopernika,
- awantury sąsiedzkiej przy ul. Bednarskiej.