Po raz kolejny policjanci uchronili go przed nieszczęściem
Data publikacji 27.02.2006
Zawsze w tzw. ostatki Policja ma bardzo dużo pracy. W miniony weekend było podobnie. Policjanci interweniowali wielokrotnie w związku różnymi zdarzeniami. Między innymi w piątek, około godz. 20., dlatego, że na ul. Piłsudskiego dostrzegli leżącego...
Zawsze w tzw. ostatki Policja ma bardzo dużo pracy. W miniony weekend było podobnie. Policjanci interweniowali wielokrotnie w związku różnymi zdarzeniami.
Między innymi w piątek, około godz. 20., dlatego, że na ul. Piłsudskiego dostrzegli leżącego na jezdni mężczyznę. Stwarzał on zagrożenie dla siebie i zmotoryzowanych korzystających z drogi.
Gdy policjanci pospieszyli z pomocą i podnieśli go by zabrać do radiowozu, ten będąc w stanie upojenia alkoholowego, starał się przeciwstawić, uwolnić z rąk policjantów. Krzyczał używając wulgaryzmów, a potem, nie chciał przedstawić danych personalnych. Jego tożsamość szybko została ustalona, a to z tej przyczyny, że jest znany, bo to już kolejny przypadek, gdzie policjanci spieszą mu z pomocą. Kilka tygodni temu, ten sam mężczyzna został wydobyty ze śniegu, gdy będąc w stanie nietrzeźwości drzemał w pobliżu dworca PKP. Był to czas wyjątkowych mrozów. 45-letni mieszkaniec gminy Tarnowiec do rana trzeźwiał w komendzie. W związku ze spowodowaniem zagrożenia w ruchu drogowym stanie przed sądem grodzkim.