Nocny telefon do oficera dyżurnego jasielskiej komendy
Cierpliwość, opanowanie oraz umiejętne prowadzenie rozmowy przez dyżurnego jasielskiej Policji, uratowało życie mieszkańca powiatu. Mężczyzna groził, że wskoczy do rzeki. 49-latek trafił do szpitala.
W czwartek tuż po północy, oficer dyżurny jasielskiej komendy otrzymał zgłoszenie z WCPR, że mężczyzna, który ma znajdować się na terenie gminy Tarnowiec, prosi o pomoc. Dyżurny natychmiast w ten rejon wysłał dwa policyjne patrole. Chwilę później ponownie zadzwonił operator z WCPR informując, że ma kontakt telefoniczny z tym mężczyzną i przekazał połączenie do dyżurnego.
W trakcie rozmowy dyżurny cały czas dążył do ustalenia miejsca, w którym przebywa aktualnie mężczyzna, lecz kontakt z nim był utrudniony, gdyż najprawdopodobniej był pod wpływem alkoholu. W pewnym momencie rozmówca powiedział dyżurnemu, że znajduje się w pobliżu rzeki, i że idzie się utopić. Policjant nadal prowadził rozmowę, utrzymując stały kontakt telefoniczny. Po 26 minutach rozmowy, mężczyzną został odnaleziony przez policjantów w zaroślach nad rzeką.
Dyżurny do samego końca utrzymywał kontakt telefoniczny z mężczyzną i dzięki temu, szukający go policjanci zauważyli w zaroślach świecący się wyświetlacz telefonu. 49-letni mieszkaniec powiatu jasielskiego został przewieziony do szpitala.
jg