Policja przestrzega przed oszustami
Do kilkunastu prób oszustwa metodą "na policjanta” doszło we wtorek na terenie powiatu łańcuckiego. Niestety jedna z nich okazała się udana. Ofiara fałszywych policjantów straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Na szczęście prawdziwym policjantom udało się odzyskać przekazane pieniądze.
Telefony od osób podających się za krewnych lub funkcjonariuszy policji do ludzi starszych z prośbą o pieniądze, to już klasyczna metoda wyłudzeń stosowana przez oszustów. Starsze osoby, chcąc pomóc rzekomemu krewnemu, są w stanie przekazać naciągaczom oszczędności całego życia.
We wtorek policjanci odnotowali kilkanaście takich zdarzeń. Schemat działania oszustów za każdym razem był podobny. Do mieszkańców powiatu łańcuckiego dzwoniła kobieta podając się za córkę, wnuczkę lub policjantkę. Następnie informowała o wypadku spowodowanym przez osobę najbliższą oraz pytała o możliwość zebrania pieniędzy na adwokata. W jednym z przypadków mieszkanka gminy Białobrzegi, chcąc pomóc córce, przygotowała pieniądze, które przekazała kurierowi. Dopiero po kontakcie z najbliżej rodziną, kobieta zdała sobie sprawę, że została oszukana.
Mężczyzna, któremu mieszkanka gminy Białobrzegi przekazał pieniądze, został zatrzymany tego samego dnia w Kolbuszowej. Kurierem okazał się 21-letni mieszkaniec powiatu łańcuckiego. Mężczyzna również w Kolbuszowej od kolejnej seniorki odebrał gotówkę. W sumie policjanci odzyskali ponad 30 tys. złotych, które kurierowi przekazały oszukane kobiety. Więcej informacji na temat tego zdarzenia znajduje się na stronie kolbuszowskiej policji.
Policja po raz kolejny apeluje o szczególną ostrożność w kontaktach telefonicznych z nieznajomymi. Metoda wyłudzeń "na wnuczka” czy „na policjanta” ciągle stosowana jest przez oszustów. Pamiętajmy również, że Policja nigdy nie poprosi o pieniądze. Każda telefoniczna próba przekazania środków finansowych pod pozorem policyjnych działań, bądź innych służb, oznacza oszustwo.