Wypadek przy pracy
Data publikacji 06.06.2006
Makabryczny wypadek przy pracy miał wczoraj miejsce w Budach Łańcuckich podczas malowania dachu w prywatnym domu. Pracownik firmy, zajmującej się takimi usługami, czyścił dach przed malowaniem przy użyciu m.in. benzyny ekstrakcyjnej. W pewnym...
Makabryczny wypadek przy pracy miał wczoraj miejsce w Budach Łańcuckich podczas malowania dachu w prywatnym domu. Pracownik firmy, zajmującej się takimi usługami, czyścił dach przed malowaniem przy użyciu m.in. benzyny ekstrakcyjnej. W pewnym momencie, z nie ustalonych do tej pory przyczyn, stanął w płomieniach, ogień był tak intensywny, że lina asekuracyjna, którą był zabezpieczony, przepaliła się i płonący mężczyzna runął z dachu na ziemię. Zarówno właścicielka domu, jak i pracujący w pobliżu kolega z firmy pospieszyli mu z pomocą, usiłując ugasić płomień. Kiedy to wreszcie się udało, okazało się, że doznał on tak poważnych obrażeń, m.in. poparzenia sięgające 90 % powierzchni ciała, że został śmigłowcem przetransportowany do specjalistycznej kliniki w Siemianowicach Śląskich.
Policjanci z KPP w Łańcucie zajmują się wyjaśnianiem wszystkich okoliczności tego zdarzenia.