Pijacka szarża kierowcy "malucha"
Data publikacji 14.04.2008
W sobotę kierowca jadący swoim samochodem z Białobrzeg do Żołyni był świadkiem groźnie wyglądającego zdarzenia, kiedy na wąskim odcinku jezdni został wyprzedzony przez „malucha”, który następnie zjechał na pobocze i uderzył w drzewo....
W sobotę kierowca jadący swoim samochodem z Białobrzeg do Żołyni był świadkiem groźnie wyglądającego zdarzenia, kiedy na wąskim odcinku jezdni został wyprzedzony przez „malucha”, który następnie zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Według relacji świadka kierowca „malucha” był wyraźnie pod wpływem alkoholu, miał krwawiącą ranę na brodzie i oddalił się z miejsca zdarzenia. Policjanci wezwani na miejsce szybko ustalili tożsamość właściciela rozbitego pojazdu, po czym znaleźli go przed własnym domem w Żołyni. Został rozpoznany, jako kierowca Fiata 126 p, przeprowadzono badanie stanu trzeźwości, które wykazało prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Po wykonaniu wszystkich koniecznych czynności został przewieziony do domu i oddany pod opiekę żony. Wyjaśnieniem wszystkich okoliczności tego zdarzenia zajmują się teraz policjanci z Łańcuta.