Podejrzani o włamania w rękach Policji
Kilku podejrzanych o kilkadziesiąt włamań i kradzieży, a także ustalenie osób powiązanych z tym procederem - to efekt wielomiesięcznej pracy policjantów z Łańcuta. Ustaleni sprawcy usłyszeli już zarzuty. W kilku przypadkach zebrane przez funkcjonariuszy dowody winy przekonały sąd do zastosowania środków zapobiegawczych.
Kilku podejrzanych o kilkadziesiąt włamań i kradzieży, a także ustalenie osób powiązanych z tym procederem - to efekt wielomiesięcznej pracy policjantów z Łańcuta. Ustaleni sprawcy usłyszeli już zarzuty. W kilku przypadkach zebrane przez funkcjonariuszy dowody winy przekonały sąd do zastosowania środków zapobiegawczych.
Jesienią ubiegłego roku policjanci odnotowali serię włamań do garaży i przydomowych warsztatów, które miały miejsce głównie na terenie gmin Rakszawa i Żołynia. Wartość skradzionych przedmiotów sięgała często kilkudziesięciu tysięcy złotych. Stosowane metody zapobiegawcze w postaci działań prewencyjnych hamowały nieco przestępczy proceder, ale nie doprowadziły do ujawnienia sprawców.
Przeprowadzona analiza zdarzeń, zawęziła grono podejrzanych, wśród których od samego początku było kilku młodych mieszkańców Rakszawy i Węglisk. Konieczne było jednak zebranie dowodów ich winy, które pozwoliłyby na podjęcie czynności dochodzeniowo-śledczych wobec nich i skierowanie sprawy do prokuratury.
W ubiegłym tygodniu zatrzymano pierwszych podejrzanych w sprawie tych kradzieży. Każda wykonana przez policjantów czynność wskazywała nowych podejrzanych i kolejne fakty. Do tej pory zarzuty postawiono czterem podejrzanym o włamania mieszkańcom gminy Rakszawa, w wieku od 22 do 50 lat oraz dwóm braciom, w wieku 30 i 38 lat, mieszkającym w gminie Sokołów Młp., podejrzanym o paserstwo.
W trakcie policyjnych działań trzeba było powrócić do zdarzeń sprzed kilku lat, ponieważ już wtedy podejrzani zaczęli swoją przestępczą działalność. Trzeba było też rozszerzyć terytorialny zakres ich działalności i uzupełnić go o sąsiednie gminy.
Policjanci odzyskali sporą część skradzionych rzeczy, których lista jest cały czas uzupełniana i weryfikowana. Łupem złodziei padały głównie elektronarzędzia, butle gazowe, kosiarki. Nad sprawą cały czas pracują policjanci łańcuckiej jednostki i podległych posterunków, dopiero po zakończeniu ich postępowania będzie można dokładnie wskazać zakres działania podejrzanych i sankcje, jakie im grożą.